Nie tylko banki, SKOK-I i firmy pożyczkowe, lecz także towarzystwa ubezpieczeniowe od 1 lutego będą płacić podatek bankowy. Instytucje te przeznaczą na niego rocznie 0,44% wartości swoich aktywów. Eksperci podkreślają, że nie odbije się to jedynie na klientach.
Podatek bankowy będzie obowiązywał krajowe i zagraniczne zakłady ubezpieczeń oraz reasekuracji, których wartość aktywów to co najmniej 2 mld zł. ,,Dla sektora roczne obciążenie wyniesie ok. 500-600 mld zł. Wprowadzenie podatku poskutkuje wzrostem cen polis ubezpieczeniowych" - mówi w wywiadzie dla serwisu infoWire.pl Andrzej Jarczyk, prezes firmy Uniqa Polska.
Nowe obciążenie jest niewątpliwie kłopotliwe dla branży. Towarzystwa ubezpieczeniowe nie będą w stanie szybko podnieść cen, bo wprowadzenie podatku nie może spowodować zmiany warunków świadczenia usług wykonywanych na podstawie umów zawartych wcześniej. Tym samym ubezpieczyciele przez pewien czas będą sami ponosić ciężar nowego podatku. Wiele firm może zacząć działać na granicy opłacalności.
Przyjęty w Polsce podatek od aktywów jest najwyższy w całej Europie. ,,Wyższy był jedynie na Węgrzech w 2010 r. - wynosił 0,5%. Węgierski przykład pokazuje jednak, że taki podatek ma bardzo negatywne konsekwencje: liczba udzielanych kredytów spadła o 1/3, co przełożyło się na spadek wzrostu gospodarczego i ubożenie społeczeństwa" - stwierdza ekspert.
dostarczył infoWire.pl