Robot przypominający kształtem psa, którego nazwa handlowa brzmi "Spot", to nowoczesna platforma, przy pomocy której można w bezpieczny sposób zbierać dane. – Robot jest zaawansowaną platformą technologiczną, która potrafi poruszać się w różnych warunkach. Umożliwia integrację z wieloma różnymi czujnikami pomiarowymi, dzięki czemu możemy bezosobowo i częściowo autonomicznie zbierać dane wszędzie tam, gdzie nie chcemy, bądź nie możemy posłać ludzi – wyjaśnia Tomasz Majkusiak, przedstawiciel Geotronics Dystrybucja.
Służby ratunkowe, przemysł, wojsko
Robota można wykorzystać do rozmaitych zadań, zarówno cywilnych, jak i wojskowych. Urządzenie sprawdzi się np. w tunelach, kopalniach czy zakładach przemysłowych, gdzie panujące warunki zagrażałyby ludziom.
– Spota możemy stosować w wielu branżach. Możemy wyposażyć go w kamerę monitorującą np. wycieki gazu, czy kamerę termowizyjną. Umożliwia kompleksowe monitorowanie zakładów przemysłowych, np. chemicznych – powiedział Tomasz Majkusiak.
Spot w służbie
Na świecie robot Spot jest już wykorzystywany komercyjnie, czy w służbach ratunkowych. W Polsce na razie funkcjonują trzy – jeden na wyposażeniu Akademii Górniczo-Hutniczej, gdzie funkcjonuje w Centrum Doskonalenia Sztucznej Inteligencji, drugi w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie a trzeci na wyposażeniu dystrybutora urządzenia, firmy Geotronics.
– Sama platforma, bez czujnika, kosztuje pół miliona złotych. Warto wyposażyć go także w ramię robotyczne, które pozwala robotowi coś podnieść, czy otworzyć drzwi. Za komplet trzeba zapłacić 700-750 tys. Wydaje się dużo, ale jeśli wyobrazimy sobie, jakie efekty możemy dzięki niemu osiągnąć, to mogłoby się okazać, że taka inwestycja w krótkim czasie może się zwrócić – powiedział Tomasz Majkusiak.
Czytaj też:
Polscy naukowcy odkrywają, jak naprawić DNA. „Szansa na wyleczenie raka i chorób genetycznych”Czytaj też:
Zachód Europy ucieka Polsce. Co zrobić, żebyśmy zarabiali tyle, co Duńczycy