Kowalczyk zapytany o stan przyszłorocznego budżetu przyznał, że rosną wpływy budżetowe, a deficyt, dzięki środkom z banku centralnego, będzie niższy od zakładanego. – Finansowanie wydatków nie jest zagrożone. Obecnie brakuje ok. 5 mld zł na finansowanie programu 500+, ale je znajdziemy. Liczymy, że od 2018 r. w pełni zadziała uszczelnienie systemu podatkowego, m.in. dzięki centralnemu rejestrowi faktur VAT. To będzie tak naprawdę pierwszy rok, kiedy można będzie nas rozliczać z poprawy ściągalności, bo dopiero wówczas zadziałają wszystkie mechanizmy, których wprowadzenie zapowiadaliśmy. Poza tym liczymy, że przyspieszy wykorzystanie funduszy unijnych i wzrost PKB będzie wyższy niż obecnie – podkreślił Kowalczyk.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów przyznał również, że rząd nie zamierza, przynajmniej w pierwszym półroczu, zmieniać stawek VAT.
Słowa ministra wywołały burzliwą dyskusję, przede wszystkim na Twitterze, gdzie do zarzutów, że na program 500+ zabraknie środków odniósł się wiceminister pracy, rodziny i polityki społecznej Bartosz Marczuk.