Gekon w sałacie z Lidla? Sieć sklepów wyjaśnia

Gekon w sałacie z Lidla? Sieć sklepów wyjaśnia

Gekon, zdj. ilustracyjne
Gekon, zdj. ilustracyjne Źródło: Pixabay / DaKub
W piątek media obiegła informacja o nietypowym znalezisku, którego miała dokonać jedna z klientek sklepu sieci Lidl w Szczecinku. Kobieta twierdzi, że między główkami sałaty natrafiła na... gekona. Co na to sklep?

Sprawę opisał jako pierwszy portal iszczecinek.pl. Dziennikarze podkreślili, że sytuacja miała miejsce „jakiś czas temu”, ale dopiero teraz do redakcji trafiły zdjęcia. Kobieta miała natknąć się na stoisku warzywnym na gekona. „Opanowana klientka poprosiła obsługę o pojemnik, do którego schwytała przestraszonego gada, który ostatecznie trafił do jednego ze sklepów zoologicznych. Tam okazało się, że jest to młody gekon” – relacjonował portal iSzczecinek.pl. W artykule zaznaczono, że ciężko stwierdzić, skąd jaszczurka znalazła się między główkami sałaty.

Skąd się wziął gekon w Lidlu?

O komentarz do tej sprawy zwróciliśmy się do Biura Prasowego sieci Lidl Polska. Jak poinformowała jego przedstawicielka, Aleksandra Robaszkiewicz, rzeczywiście w listopadzie 2018 roku w sklepie w Szczecinku „była widziana klientka z gekonem”. „Niestety, klientka nie przekazała nam zwierzęcia, dlatego nie mogliśmy przekazać go do specjalistów w celu przeprowadzenia szczegółowej analizy” – czytamy dalej w przesłanym do redakcji stanowisku.

Sieć Lidl podkreśla, że dostępne w jej sklepach owoce i warzywa są długo chłodzone. „Gekony są zwierzęciem ciepłolubnym, dlatego istnieje niskie prawdopodobieństwo, że przeżyłyby, przebywając w warunkach chłodniczych. Chcielibyśmy również dodać, że do tej pory nie otrzymaliśmy też zgłoszenia w tej sprawie za pośrednictwem infolinii, mediów społecznościowych ani od żadnych służb czy organizacji” – informuje Aleksandra Robaszkiewicz, Communications Manager Lidl Polska.

Czytaj też:
Żywy pająk w oliwkach z Lidla. Klientka pokazała nagranie

Źródło: WPROST.pl / iszczecinek.pl