Mimo 30 lat od początków wolnego rynku w Polsce, wiedza ekonomiczna w naszym kraju nadal jest, delikatnie mówiąc, ograniczona. Zarówno międzynarodowe, jak i krajowe badania są dla nas pod tym względem druzgocące. Według ankiety OECD przeprowadzonej wśród 51 tys. osób w wieku 18-79 lat w krajach członkowski, Polska zajmuje ostatnie, 30. miejsce pod względem rozumienia mechanizmów finansowych. Przebadani Polacy zdobyli 11,6 pkt (na 21 możliwych), czyli o jedną czwartą mniej niż np. Francuzi czy Finowie.
Z raportu „Egzamin z wiedzy finansowej” firmy Maison&Partners wynika, że 54 proc. z nas nie wie, co to jest debet, a 74 proc. nie potrafi wskazać, czym jest upadłość konsumencka. Praktyka zarządzania finansami gospodarstw domowych również pozostawia wiele do życzenia – według badania „Postawy Polaków wobec finansów” Fundacji Kronenberga i Fundacja Think!, tylko 28 proc. Polaków kontroluje swoje wydatki, a zaledwie 9 proc. odkłada pieniądze na emeryturę.
– Czy to może zaskakiwać? Edukacja ekonomiczna w polskich szkołach prawie nie istnieje, a po planowanej reformie podstawy programowej w zakresie wiedzy o społeczeństwie będzie jej jeszcze mniej. Trudno się dziwić, że dziesiątki tysięcy dorosłych ludzi potem wierzy w oferty Amber Gold czy z rozpaczą patrzy na swój rachunek maklerski, nie rozumiejąc, dlaczego stracili na giełdzie oszczędności, które przecież miały bezpiecznie pączkować – mówi Tomasz Wróblewski, partner zarządzający firmy Grant Thornton, inicjator i współorganizator konkursu.
Właśnie dlatego, wspólnie z dyrekcją i nauczycielami Społecznej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum „Dębinka” oraz gronem życzliwych ekonomistów na czele z prof. Kamilą Wilczyńską i prof. Waldemarem Frąckowiakiem, stworzyli konkurs wiedzy ekonomicznej dzieci szkół podstawowych „Ekonomiczny Klucz do Przyszłości”, którego czwarta edycja właśnie się zbliża się do finału. W marcu przeprowadzony został I etap (w szkołach macierzystych), w którym wzięło udział 237 dzieci. Uczniowie rozwiązywali test składający się z 25 pytań zamkniętych.
Choć pytania mogłyby przysporzyć sporo problemów większości dorosłych (jak finansowane są usługi publiczne, czym jest RRSO, czy jak zmiany stóp procentowych wpływają na oprocentowanie instrumentów bankowych?), aż 80 dzieci poradziło sobie z nim znakomicie – uzyskało przynajmniej 75% możliwych punktów i przeszło do finału, który odbędzie się 10 maja w Poznaniu. Tam na uczestników czeka kolejny test, a następnie w parach będą rozwiązywali zadanie praktyczne i wspólnie je prezentowali Kapitule konkursowej.
– Poziom, jaki reprezentują uczniowie, nie przestaje mnie co roku zaskakiwać. Zaryzykowałbym twierdzenie, że większość rodziców uczestników konkursu rozwiązałoby test gorzej niż ich dzieci. Z doświadczeń poprzednich edycji mogę powiedzieć, że zwycięzcy konkursu to uczniowie o niesamowitej (jak na szkołę podstawową) dojrzałości wypowiedzi i naprawdę dużej wiedzy ekonomicznej – dzieci te rozwiązują zwykle test na maksymalną liczbę punktów. Mam nadzieję, że z pomocą wspaniałych instytucji, Fundacji Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, Narodowego Banku Polski Oddział w Poznaniu, które zaangażowały się w przygotowanie konkursu, coraz więcej dzieci będzie wyposażanych w tak potrzebną do życia wiedzę ekonomiczną – zaznacza Tomasz Wróblewski.
Patronem medialnym konkursu jest tygodnik „Wprost”.
Źródło: materiały prasowe
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.