Konsumenci mają więcej pieniędzy w kieszeniach dzięki rządowym pieniądzom – i najwyraźniej wielu używa ich w centrach handlowych i internecie, aby kupić nowe sneakersy, co okazało się dobrą wiadomością dla Foot Lockera, jednej z największych sieci z butami.
Sieć sneakersów ogłosiła wyniki za drugi kwartał w poniedziałek 10 sierpnia przed oficjalną publikacją, mówiąc, że sprzedaż była znacznie lepsza niż oczekiwano.
Akcje Foot Lockera wzrosły po wiadomościach o ponad 7 proc. A akcje Nike'a wzrosły o 4 proc. dzięki czemu Dow Jones zyskał prawie 300 punktów.
Foot Locker, który opublikuje pełne wyniki 21 sierpnia, wskazał, że sprzedaż w sklepach otwartych przez co najmniej rok wzrosła o 18 proc. w kwartale, dzięki ponownemu otwarciu wielu lokalizacji w czerwcu, po zamknięciu w marcu z powodu wybuchu epidemii COVID-19. Analitycy spodziewali się spadku o ponad 20 proc. w przypadku sprzedaży w tym samym sklepie.
Sprzedaż była tak wysoka z powodu „stłumionego popytu i efektu bodźców fiskalnych”, powiedział prezes i dyrektor generalny Foot Lockera, Richard Johnson w komunikacie prasowym.
– Chociaż te czasy są niewątpliwie trudne, niemniej jednak cieszymy się ze stanu naszego biznesu – dodał Johnson, mówiąc, że sprzedaż była wysoka zarówno w sklepach stacjonarnych w centrach handlowych, jak i w internecie.
Firma podała również, że spodziewa się kwartalnych zysków w wysokości od 66 do 70 centów za akcję. Wall Street przewidywała znaczną stratę.
CFO (dyrektor finansowy) Lauren Peters napisała w komunikacie, że firma była w stanie wygenerować zysk dzięki „zdyscyplinowanemu zarządzaniu wydatkami” i lepszej sprzedaży – pomimo tego, co określała jako „wysoce promocyjne środowisko”. To wyrażenie zazwyczaj oznacza, że sprzedawcy detaliczni tną ceny, aby przyciągnąć klientów.
Jednak w tym roku zapasy Foot Lockera nadal spadają o ponad 25 proc. Firma Nike, lider branży sneakersów, odnotowała duży spadek sprzedaży. Rywale Nike'a, Adidas i Under Armour, również walczą ze spadkami
Foot Locker dodał w swoim oświadczeniu, że firma nie planuje przedstawiać perspektyw na resztę 2020 roku, po wcześniejszym wycofaniu swoich prognoz w marcu. „Niepewność związaną z ewoluującą pandemią COVID-19 i jej potencjalny wpływ na sezon powrotu do szkoły, udział w sportach zespołowych i dodatkowe rządowe pakiety stymulacyjne uniemożliwiają planowanie”.
Czytaj też:
Czy Polacy mają plan awaryjny na wypadek utraty pracy?