Uwaga na oszustów „na BLIK-a”. Są coraz groźniejsi i skuteczniejsi

Uwaga na oszustów „na BLIK-a”. Są coraz groźniejsi i skuteczniejsi

Bankomat
Bankomat Źródło: Shutterstock / nrqemi
Nowe technologie płatnicze – głównie BLIK – wymusiły kreatywność na złodziejach. Teraz podszywają się i wymuszają pieniądze metodą „na BLIK-a” i są w tym coraz skuteczniejsi. Jak działają?

Policjanci apelują: „Zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa”.

Prośby oszustów są różne. Podszywają się pod znajomych a potem informują, że potrzebują na leki, mówią, że zagubiona została torebka, zagubiony portfel, brak im pieniędzy na powrót do domu, brakuje pieniędzy na jedzenie, mają trudną sytuację finansową.

Przestępcy tłumaczą, że teraz brakuje im środków, ale oddadzą je wieczorem, gdy tylko otrzymają przelew. – Dlatego warto osobiście się spotkać ze znajomym lub zadzwonić i porozmawiać, czy naprawdę potrzebne mu są pieniądze – mówią policjanci.

Ostatnie przykłady. Jak to działa?

8 października policjanci otrzymali zgłoszenie o oszustwie metodą „na BLIK-a”. Mieszkanka Giżycka poinformowała ich, że ktoś włamał się na konto na portalu społecznościowym jej koleżanki, a następnie podszywając się pod nią skontaktował się poprzez komunikator i poprosił o szybką pożyczkę pieniędzy przekazaną kodem BLIK. W ten sposób oszust doprowadził zgłaszającą do utraty 2 tysięcy złotych.

Społecznościowa metoda

Oszustwo metodą „na BLIK-a” polega na włamaniu się i przejęciu konta na portalu społecznościowym oraz proszeniu za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK. Osoba logując się do swojego banku, musi wygenerować w aplikacji kod do płatności telefonem, a następnie przesłać go „znajomemu”. Niestety w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć, gdyż przestępca od razu wpisuje podany kod BLIK w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze. Co prawda, właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie.

Zmasowana akcja w Mrągowie

W ostatnich dniach do miejscowej komendy policji zgłosiło się kilka osób zgłaszających oszustwo lub jego próbę. Na konto pokrzywdzonej dokonano włamania po czym do 5 jej znajomych wysłano prośbę o pożyczkę. Na szczęście nikt nie dał się na to nabrać. Niestety nabrała się za to inna kobieta, która podając kod BLIK oszustom, a nie koleżance, straciła 2 tys. złotych. Tyle samo straciła kolejna pani, która też myślała, że pomaga znajomej.

Co zrobić, by paść ofiarą oszustwa?

  • stosować dwuskładniowe uwierzytelnienie swoich kont społecznościowych (wówczas o wiele trudniej przejąć konto – zalogowanie się wymaga potwierdzenia sms-em),
  • potwierdzać tożsamość „znajomych”, którzy piszą do nas przez internetowe komunikatory – najlepiej zadzwonić do takiej osoby. Wykonanie takiego połączenia zajmie kilkadziesiąt sekund, a tym samym zyskamy pewność, że znajomy rzeczywiście jest w potrzebie i to właśnie jemu – a nie oszustowi – przekazujemy pieniądze,
  • sprawdzać dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej (przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzimy transakcji na naszym telefonie),
  • chronić swój telefon a szczególnie PIN do aplikacji mobilnej banku.

Czytaj też:
Tak banki wyrównują straty. Podnoszą klientom opłaty za konta i karty

Źródło: Policja