Gigantyczne długi branż wybranych do pomocy w Tarczy 2.0

Gigantyczne długi branż wybranych do pomocy w Tarczy 2.0

Restauracja w dobie koronawirusa, zdjęcie ilustracyjne
Restauracja w dobie koronawirusa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / MikeDotta
38 branż wybranych do pomocy w ramach Tarczy Finansowej PRF 2.0 ma 2,5 mld zł zaległości płatniczych. Co 9 przedsiębiorca uważa, że nie podniesie się już nigdy.

Kilkudziesięciokrotnie, do 47,8 mln zł, wzrosły w drugim i trzecim kwartale zaległości wypożyczających i dzierżawiących sprzęt rekreacyjny i sportowy. To jedna z 38 branż, które wstępnie znalazły się na liście objętych pomocą państwa w ramach kolejnej Tarczy Finansowej 2.0 PFR. Ale nie we wszystkich 38 branżach sytuacja wygląda równie źle, z punktu widzenia przeterminowanych zobowiązań pozakredytowych i kredytowych – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK. Wciąż jednak 43 proc. firm MSP nie udało się przywrócić poziomu obrotów sprzed pandemii – pokazują badania zrealizowane dla BIG InfoMonitor.

Długi firm rosną

Od marca do końca września, w okresie, który upłynął w cieniu pandemii, zaległości wszystkich przedsiębiorstw wzrosły o 3,7 proc. do 34,38 mld zł. Zmiana była tylko nieznacznie wyższa niż w analogicznym okresie minionego roku, gdy niepłacone zobowiązania firm podwyższyły się o 3,5 proc. – Nie było aż tak źle jakby się można było spodziewać, ponieważ w warunkach obniżonego popytu wywołanego pandemią przedsiębiorcy zaczęli większą wagę przykładać do terminowego ściągania należności, a sami też starali się, o ile to możliwe, płacić na czas, by nie narażać dostawców na utratę płynności. Do tego doszła pomoc państwa oraz wakacje kredytowe. I przede wszystkim fakt, że konsekwencje pandemii nie dotknęły równie silnie każdej branży, bo gdyby tak się stało zaległości podwyższyłyby się o co najmniej 10 proc. – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

W ogłoszonej w czwartek 26 listopada nowej odsłonie pomocy dla poszkodowanych rząd ujął 38 branż przywołując konkretne kody PKD, czyli zakresy działalności, jakie firmy zgłosiły w trakcie rejestracji. Wskazane tu mikro, małe i średnie firmy będą mogły składać wnioski o pomoc w styczniu i lutym przyszłego roku. Rząd nie wyklucza możliwości poszerzenia listy branż pretendujących do wsparcia.

Kto dostanie pomoc z Tarczy Finansowej PRF 2.0?

W grupie 38 kodów PKD, które już mogą być pewne, że otrzymają wsparcie znalazła się cała turystyka, niemal cały sektor zakwaterowania i usług gastronomicznych, duża część działalności powiązanych z kulturą, rozrywką i sportem, sprzedaż na targowiskach oraz detaliczny handel odzieżą, organizatorzy targów, wystaw i kongresów, kina i działalność fotograficzna. Z obszaru edukacji wybrana została pozaszkolna edukacja sportowa i artystyczna, z opieki zdrowotnej – fizjoterapeuci i placówki paramedyczne (np. homeopatia, akupunktura), z kolei ze specjalności wynajem i dzierżawa do wsparcia zaklasyfikowały się podmioty operujące sprzętem rekreacyjnym i sportowym.

Komu najbardziej przyrosły zaległości…

Z punktu widzenia przeterminowanych zobowiązań wobec dostawców i banków w grupie 38 branż rekord ustanowiły firmy wypożyczające i dzierżawiące sprzęt sportowy i rekreacyjny. Ich zaległości pozakredytowe (te zgłoszone do BIG InfoMonitor) i kredytowe (raty opóźniane o min. 30 dni na kwotę co najmniej 500 zł w BIK) zwiększyły się w drugim i trzecim kwartale z 2,1 mln zł do 47,8 mln zł. Spektakularną zmianę zanotowała też część turystyki, w postaci „pozostałej działalności usługowej w zakresie rezerwacji, gdzie indziej niesklasyfikowanej”, gdzie przeterminowane zobowiązania podwyższyły się z 9,5 mln zł do 43,5 mln zł. Zaległości podwoiły muzea, choć jest to stosunkowo niska kwota (177 tys. zł) w porównaniu z innymi działalnościami.

Zaległości branż wchodzących do Tarczy PRF 2.0

Dwucyfrowe przyrosty opóźnionych płatności od 10 do 47 proc. odnotowały z kolei: zajmujący się pozaszkolnymi formami edukacji sportowej oraz zajęciami rekreacyjnymi, obiekty sportowe oraz służące poprawie kondycji fizycznej, agenci turystyczni, wesołe miasteczka, catering, ruchome placówki gastronomiczne, organizatorzy targów, wystaw i kongresów, przygotowujący i podający napoje oraz działalność paramedyczna.

…a komu nie wzrosły

W co piątej z wybranych do otrzymania pomocy branż, zaległości widoczne w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK spadły. Pozytywnie pod względem zmian w zaległych płatnościach przedstawia się np. sytuacja hoteli. Z jednej strony ich przeterminowane zobowiązania w grupie 38 branż są najwyższe, ale w minione pół roku kwota zmniejszyła się z 1,022 mld zł do 0,955 mld zł. Drugą pozycję co do sumy zaległości mają w tym gronie „restauracje i inne stałe placówki gastronomiczne”. W drugim i trzecim kwartale br. zwiększyły zaległości z 535 do 570 mln zł. Trzecie pod tym względem są sklepy odzieżowe, gdzie przeterminowane płatności wobec dostawców i banków wzrosły o blisko 9 mln zł do 160,8 mln zł.

W całej puli zaległości wszystkich przedsiębiorstw, które po trzecim kwartale wyniosły w bazach BIG InfoMonitor i BIK 34,38 mld zł, te należące do przedsiębiorstw wskazanych w Tarczy Finansowej 2.0 stanowią 7,2 proc. Łączne, przeterminowane długi 38 branż nowej tarczy wyniosły na koniec września 2,485 mld zł i były o 86,5 mln zł (3,6 proc.) wyższe niż po marcu.

Dla MSP z 38 branż, w Tarczy Finansowej 2.0, rząd przygotował ok. 10 mld zł. Skala pomocy uzależniona jest m.in. od poziomu spadku przychodów w okresie od kwietnia do grudnia lub od października do grudnia 2020 r. Na drugą falę pomocy dla mikro, małych średnich oraz dużych firm przewidziane jest w PFR łącznie ok. 35 mld zł. W przypadku wsparcia dużych firm doszło do aktualizacji i wydłużenia istniejącego już programu. Do tej pory z Tarczy Finansowej 1.0 uruchomionej wiosną skorzystało 347 tys. przedsiębiorstw. Uzyskały one 60,6 mld zł z przewidzianych w pomocy 100 mld zł.

43 proc. firm nie udało się przywrócić sprzedaży sprzed pandemii

Z ostatnich badań przeprowadzonych dla Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że tuż przed ogłoszeniem kolejnego lockdownu w listopadzie 43 proc. mikro, małych i średnich firm nadal nie przywróciło poziomu obrotów sprzed pandemii. Mniej niż połowa z nich liczy, że uda jej się to zrobić w przyszłym roku, a reszta w większości nie potrafi przewidzieć kiedy to nastąpi.

– Co dziewiąty z poszkodowanych pandemią (11,2 proc.) uważa, że nie podźwignie się już nigdy. Jedynie w przypadku 27 proc. ankietowanych mikro, małych i średnich firm COVID-19 niczego nie zmienił. Niestety kolejny lockdown nie daje powodów do optymizmu. Choć są też i tacy, którzy dziś mają się lepiej niż przed wybuchem epidemii koronawirusa. O poprawie wspomina niemal 8 proc. przedsiębiorstw i jest ich nieco więcej niż w trzecim kwartale – mówi Sławomir Grzelczak.

Czytaj też:
Branża turystyczna w tarapatach. Długi sięgają już 120 mln zł