Popularne soki i surówki znikną ze sklepów? Producent ma problemy finansowe

Popularne soki i surówki znikną ze sklepów? Producent ma problemy finansowe

Soki firmy Marwit
Soki firmy Marwit Źródło:Facebook / Marwit
Producent popularnych soków i surówek Marwit ma problemy finansowe. Czy owocowo-warzywne produkty już wkrótce znikną ze sklepowych półek?

Marwit to popularny producent soków, zup oraz surówek. Firma Marwit powstała w 1993 roku. Jej założycielem był Maciej Jóźwicki. Swój biznes rozkręcał, mając zaledwie 20 lat. Marka zaczynała od produkcji jednodniowych soków marchewkowych. Następnie oferta została rozszerzona o inne smaki soków. Obecnie Marwit produkuje także zupy, surówki, smoothie oraz popularne małe marchewki- marwitki. O marce zrobiło się głośno po premierze filmu „Tylko mnie kochaj”. Po tym, jak w komedii z udziałem Macieja Zakościelnego pojawiły się soki jednodniowe, firma odnotowała kilkuprocentowy wzrost sprzedaży. Marwit w 2014 roku został nowym właścicielem Toruńskiego Klubu Piłkarskiego Elana. Firma sponsorowała również zawodników żużla, a także futsal. Przez wiele lat toruńska drużyna w tej dyscyplinie nosiła nazwę Marwit Toruń.

Jak podaje „Rzeczpospolita”, producent ma obecnie spore problemy finansowe. Od dwóch lat bezskutecznie szuka inwestora. W maju 2020 roku wobec Marwitu wszczęto postępowanie sanacyjne w V Wydziale Gospodarczym Sądu Rejonowego w Toruniu. Sąd ustanowił w firmie zarządcę. Kilka miesięcy później zarządca złożył w sądzie wniosek o umorzenie postępowania sanacyjnego, który nie został dotychczas rozpoznany. Z informacji „Gazety Pomorskiej” wynika, że w zakładzie w Złejwsi Wielkiej koło Torunia wstrzymano produkcję. Oznacza to, że już wkrótce soki i surówki marki Marwit mogą zniknąć ze sklepowych półek.

Co na to Marwit?

Łukasz Lewczuk z firmy Marwit, nie kryje, że zakładzie nastąpiło czasowe wstrzymanie dystrybucji. – Przyczyny są dwie: to pandemia i sezonowość. Wcześniej też były ograniczenia produkcji o tym czasie, bo kto w okresie świątecznym myśli o świeżych sokach? Każdy ma w głowie tylko prezenty. Niestety, COVID-19 też zrobił swoje. Ale nie ma się o co martwić, po Nowym Roku ruszymy z produkcją. Nie zwalniamy pracowników – zapewnił.

Czytaj też:
Uczniowie od kilku tygodni uczą się zdalnie. A internauci tworzą MEMY

Źródło: Rzeczpospolita / Gazeta Pomorska