O gotówce w obiegu i jej bezpieczeństwie mówił w Jedynce Polskiego Radia Krzysztof Kowalczyk, zastępca dyrektora departamentu emisyjno-skarbcowego Narodowego Banku Polskiego. Urzędnik jest w NBP odpowiedzialny za zarządzanie gotówką i jej funkcjonowanie w czasie pandemii (i nie tylko).
Gotówki przybyło
– W tym roku w obiegu jest ok. 322 mld zł, czyli przeciętnie na jedno gospodarstwo domowe mamy kwotę przekraczającą 20 tys. zł – mówił Krzysztof Kowalczyk. Dodał, że pandemia pogłębiła chęć posiadania gotówki, tym bardziej, że bankowe lokaty stały się mniej opłacalne.
– Po pierwsze, w okresie niepewności ludzie wracają do środków pieniężnych w formie, którą najlepiej rozumieją. Po drugie w reakcji na pandemię NBP obniżył stopy procentowe, co pociągnęło za sobą obniżenie oprocentowania lokat i tym samym stały się one mniej opłacalne dla ciułaczy. Stąd wiele osób woli przechowywać swoje pieniądze w gotówce – wyjaśniał w radiu Krzysztof Kowalczyk.
Banknot 1000 zł? Jeszcze nie teraz
Urzędnik odniósł się także do pomysłu wprowadzenia do obiegu banknotu 1000-złotowego (powiedział o nim prezes NBP). Potwierdził, że w tej chwili nie trwają prace nad jego wprowadzeniem. Powtórzył, że takie prace mogą zostać podjęte, ale dopiero w kolejnej kadencji prezesa NBP. Przypomnijmy, ta ewentualna kolejna kadencja to lata 2022-2028.