W środę 15 kwietnia odbyło się drugie czytanie rządowego projektu, który przewiduje w zasadzie likwidację Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE). Ustawa przewiduje, że pieniądze z OFE będą mogły być przeniesione na konta w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) lub na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE).
Komisje finansów oraz polityki społecznej dołączyły kilka poprawek, nad którymi burzliwie debatowano w Sejmie. Przedstawiciele komisji, posłowie PiS, podsumowywali dotychczasowe prace. Adam Śnieżek z PiS przekonywał:
– Projekt ten zmierza do naprawy systemu emerytalnego nadwyrężonego wielkim i niespodziewanym transferem aktywów z OFE do ZUS dokonanym przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego w 2014 r. dla ratowania źle zarządzanych finansów państwa.
Kłótnia o OFE w Sejmie, zarzuty o kłamstwa
Z kolei poseł KO Marek Sowa alarmował, że ustawa zakłada 15 proc. opłaty przekształceniowej, jeśli ktoś przeniesie pieniądze nie do ZUS, a do IKE. – Jeśli ktoś wybierze IKE, straci 15% swoich oszczędności. Zwyczajnie zostanie okradziony. Pewnie wszyscy się zastanawiacie, ile to jest 15%. Nie wiadomo, bo nie ma żadnej akcji informacyjnej, tylko propagandowa – mówił Sowa.
Poseł KO apelował o odrzucenie ustawy, mówiąc: – Ta ustawa to skok na ponad 20 mld oszczędności Polek i Polaków. Te pieniądze w całości w 2022 r. trafią do kieszeni PiS-u i zostaną przeznaczone na nowe limuzyny i telewizję Jacka Kurskiego, bo takie są wasze priorytety.
– U podstaw tego systemu, u podstaw OFE leżało kłamstwo, według którego prywatyzacja systemu emerytalnego jest dobra dla ludzi. I to samo kłamstwo niestety powtarzał tutaj z trybuny sejmowej pan minister Buda. Tego kłamstwa nie warto powtarzać i tego kłamstwa nie warto utrwalać – przekonywał Adrian Zandberg, poseł Lewicy.
OFE w Sejmie. „Rabunek+”
Również przedstawiciel PSL-Koalicji Polskiej, Jacek Protasiewicz, krytykował projekt, a na mównicy sejmowej stwierdził: – Nadal podtrzymuję opinię, że właściwy tytuł tego projektu ustawy powinien brzmieć: Rabunek+.
Kluby opozycyjne, KO, Lewica, PSL, a także Polska 2050 i Konfederacja były zgodne w tej sprawie: projekt należy odrzucić. – Więc zła wiadomość dla Polaków późną porą: nie można ufać PiS-owi. PiS chce waszych pieniędzy i je sobie weźmie – straszył Krzysztof Bosak.
W trakcie zadawania pytań do projektu inny z posłów KO, Mirosław Suchoń, zarzucił ministrowi Budzie (Waldemar Buda, wiceminister funduszu i polityki regionalnej) kłamstwa: – Otóż w trakcie posiedzenia komisji pan minister Buda regularnie kłamał. Kłamał na temat dostępności materiałów na stronach internetowych KNF, kłamał w zakresie wysokości kapitałów, nie przedstawił komisji szczegółowych danych.
Po drugim czytaniu projekt wraca do komisji.