Zaczęło się w poniedziałek, 17 maja. Wtedy doszło do awarii w oddalonej o kilka kilometrów od Elektrowni Bełchatów rozdzielni Rogowiec. Podłączonych do niej 10 z 11 bloków bełchatowskiej zostało awaryjnie wyłączonych. Pracował tylko jeden. Ten największy. Chociaż awarię w rozdzielni udało się naprawić i 10 bloków wróciło do pracy, to nie minęło kilka dni i w sobotę 22 maja stanął największy blok. Zapalił się taśmociąg, którym podawano węgiel.
W akcji gaśniczej uczestniczyło 16 zastępów straży pożarnej. Pożar udało się ugasić, ale remont taśmociągu potrwa do końca miesiąca. Największy blok będzie więc do tego czasu wyłączony.
Dzień przed pożarem w Bełchatowie inna fatalna wiadomość przyszła z zagranicy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał nieoczekiwanie decyzję o natychmiastowym wstrzymaniu wydobycia węgla na terenie kopalni w Turowie. Zasila ona w surowiec tamtejszą elektrownię, która dostarcza prąd dla kilku milionów Polaków. TSUE odpowiedział w ten sposób na skargę Czech, którzy narzekali, że działalność kopalni ma wpływ na poziom wód gruntowych po ich stronie.
Pojawiło się ryzyko, że kopalnia będzie musiała wstrzymać działalność. A bez kopalni nie ma elektrowni. Bez elektrowni kilkadziesiąt tysięcy ludzi straciłoby pracę.
Dzień po decyzji TSUE kolejne złe wieści dla polskiego sektora energetycznego przyszły tym razem nie z Europy, a Ameryki. Administracja Joe Bidena zdecydowała się nie nakładać sankcji na firmę nadzorującą budowę Nord Stream 2. Nie ma już złudzeń, że kontrowersyjny gazociąg łączący przez Bałtyk Rosję z Niemcami zostanie ukończony.
Tak fatalnego tygodnia dla polskiej energetyki jeszcze nie było. Awaria, pożar i niekorzystne decyzje z zagranicy doprowadziły do sytuacji, że Polacy zaczęli zadawać sobie pytanie o własne bezpieczeństwo.
W mediach znów pojawiło się słowo blackout, które od upalnego sierpnia 2015 roku, kiedy w Polsce rzeczywiście zabrakło mocy, nie było już później często używane.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.