Badanie firmy Mercer – największej amerykańskiej agencji zajmującej się zarządzaniem zasobami ludzkimi i outsourcingiem pracowników – zrealizowano w oparciu o analizę 209 miast z całego świata. Firma zbadała, w których miastach koszty życia dla pracowników zagranicznych są największe. Uwzględniano zarówno klasyczne koszty życia (żywność, ceny mieszkań), jak i wahania kursów walut czy inflację.
Nowy lider rankingu – stolica Turkmenistanu Aszchabad
Zaskoczeniem rankingu jest jego lider – stolica Turkmenistanu Aszchabad. Za najdroższe miasto do życia, zarówno dla pracowników zagranicznych, jak i ludzi na stałe w nim mieszkających, uchodził bowiem do tej pory Honkong. Jak się jednak okazuje, na sytuację w Turkmenistanie ma wpływ nie tylko obecny kryzys pandemiczny, ale i kryzysy, które powstały znacznie wcześniej. BBC podkreśla, że Turkmenistan mierzy się z kryzysem gospodarczym w postaci niedoborów żywności i hiperinflacji.
Na drugim miejscu rankingu uplasował się wspomniany wcześniej Honkong. Miasto to zawdzięcza swoją pozycję głównie bardzo drogiemu rynkowi nieruchomości. Trzecie miejsce zajął Bejrut, czwarte Tokio, a piąte Zurych. Pierwszą dziesiątkę zamykają następnie: Szanghaj (6), Singapur (7), Genewa (8), Pekin (9) i Berno (10). BBC odnotowuje również, że na 18. miejscu uplasował się Londyn, a 33. Paryż.
Firma zbadała również, które miasta można uznać za najtańsze dla zagranicznych pracowników. Najtańszymi miastami na świecie dla pracowników międzynarodowych według badania Mercera są Tbilisi (207), Lusaka (208) i Biszkek (209).
Czytaj też:
Ceny mieszkań: drogo, drożej. Tylko Warszawa zaskoczyła