Furgalski o proteście kontrolerów lotów: Może poszli po rozum do głowy. Mam informacje, ze może dojść do porozumienia

Furgalski o proteście kontrolerów lotów: Może poszli po rozum do głowy. Mam informacje, ze może dojść do porozumienia

Adrian Furgalski, TOR
Adrian Furgalski, TOR Źródło:Newspix.pl
Mam informacje, że może dojść do porozumienia i to jeszcze dziś - powiedział w Radiu Zet szef Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski.

Dziś o 9.00 mają zostać wznowione rozmowy między Polską Żeglugą Agencji Powietrznej (PAŻP) a kontrolerami lotów. Szef Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski powiedział w Radiu Zet, że z jego informacji wynika, że może dziś dojść do porozumienia. – Mam informacje, że może dojść do porozumienia i to jeszcze dziś – powiedział w Radiu Zet Furgalski.

Ekspert podkreślił, że dłuższy spór odbija się negatywnie na pasażerach. – Już mówimy o setkach tysięcy osób, które nie poleciałyby na majówkę – powiedział Furgalski.

„Mam nadzieję, że nastąpi wycofanie z teatrzyków politycznych”

Zdaniem rozmówcy Radia Zet padło „dużo głupich słów w związku z konfliktem”. – Mam nadzieje, ze dziś nastąpi wycofanie z teatrzyków politycznych i dojdzie do porozumienia między PAŻP a kontrolerami lotów – powiedział szef Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Furgalski przyznał, że zaskoczył go atak na kontrolerów lotu ze strony ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka podczas podkomisji sejmowej ds. lotnictwa. – Chciał przedstawić grupę kontrolerów w świetle, że bumelka, nic nie robią, a chcą zarabiać najwięcej w Unii Europejskiej – mówił ekspert.

Gość rozgłośni podkreślił, że opowiada się za tym, by kontroler lotu w Warszawie zarabiał 50 tys. zł miesięcznie, a nawet więcej, gdyż „chce się czuć w samolocie bezpiecznie”. – To bardzo duża odpowiedzialność, by sterować ruchem. Trzeba być w pełni psychofizycznej na 200 proc. Nasze niebo jest teraz bardzo ważne ze względu na to, co dzieje się w Ukrainie – mówił Furgalski.

Nauka lotniska zajmuje pół roku

Szef Zespołu Doradców Gospodarczych TOR zwracał uwagę, że do sporu kontrolerów z PAŻP doszło już dwa lata temu, zaś sygnały, że źle się dzieje docierały do sejmowej komisji infrastruktury. Furgalski podkreślał, że nie chodziło o pieniądze, a pojedynczą obsadę na wieżach. – Było 9 niebezpiecznych przypadków w 2019 roku ze względu na pojedynczą obsługę kontrolera, w 2020 roku już 173, przy spadku ruchu – powiedział ekspert.

Odnosząc się do opinii, że dotychczasowych kontrolerów można zastąpić wojskiem, bądź kontrolerami z zagranicy, Furgalski zwrócił uwagę, że nauka nowego lotniska zajmuje ok. pół roku. – Kontroler nie może z godziny na godzinę zmienić stanowiska pracy. Lotniska się różną, innych układ dróg kołowania, inne stanowisko pracy. Przygotowanie się do zmiany miejsca trwa ok. pół roku – przekonywał ekspert.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport



Czytaj też:
PAŻP zaakceptowała warunki kontrolerów lotu

Źródło: Radio Zet