Rząd ogłosi dziś decyzje w sprawie ustawy budżetowej na 2023 rok. Jak wynika ze słów szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, który był gościem Sygnałów Dnia na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia, należy się spodziewać, że ogłoszone dane, będą mocno odzwierciedlać trudną sytuację w regionie, która spowodowana jest wojną w Ukrainie i kryzysem wywołanym przez szantaż energetyczny Kremla.
– Projekt ustawy budżetowej trafi do Rady Dialogu Społecznego. Najpierw Rada Ministrów musi odbyć debatę na ten temat – powiedział minister Michał Dworczyk, informując jednocześnie, że będzie to temat porannych rozmów Rady Ministrów.
Budżet na trudne czasy
Szef Kancelarii Premiera nie chciał zdradzić konkretów przed konferencją prasową w tej sprawie, ale przyznał, że należy się spodziewać budżetu „na trudne czasy”. Potwierdził jednocześnie, że jeszcze dziś poznamy szczegóły ustawy.
– Sytuacja jest bez wątpienia trudna i to nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie. Odczuwamy konsekwencję brutalnej wojny wywołanej przez Putina, ale także sankcji. Ten budżet nie będzie łatwy. Jest to jednak odpowiedni budżet na trudne czasy – powiedział Michał Dworczyk.
Polska chce zmian w systemie ETS
Minister został zapytany także o wczorajsze słowa premiera Mateusza Morawieckiego podczas konferencji prasowej z prezydentem Emmanuelem Macronem, który odbyła się w Paryżu. Chodzi o propozycję, którą polski rząd ma przedstawić Unii Europejskiej w sprawie systemu handlu emisjami, czyli ETS.
– Nie wiem, czy to będzie forma nadzwyczajnej Rady Europejskiej, ale trzeba rozmawiać o tym, co się dzieje na rynku ETS. Wiele jest elementów tego rynku, które są regulowane wewnątrz UE. Niektóre kraje zaczynają jednak dojrzewać – powiedział.
Czytaj też:
Ministerstwo Finansów chwali się nadwyżką. Przyznaje jednak, że sytuacja się zmieni