Kaczyński o walce z inflacją: Robimy inaczej, niż inne państwa Europy

Kaczyński o walce z inflacją: Robimy inaczej, niż inne państwa Europy

Jarosław Kaczyński na spotkaniu z sympatykami w Stargardzie
Jarosław Kaczyński na spotkaniu z sympatykami w Stargardzie Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Inflacja znów pobiła rekord. – Robimy wszystko, by walczyć z inflacją, ale nie najprostszą metodą – powiedział w wywiadzie dla Polskiego Radia prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Według wstępnego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego inflacja we wrześniu wyniosła 17,2 proc. Jak mówił w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 prezes PiS Jarosław Kaczyński, w tej chwili trudno przewidzieć, kiedy wzrost się zatrzyma.

– Dzisiaj mamy coraz to nowe czynniki. Wojna, zaostrzenie działań rosyjskich pogróżki związane z bronią nuklearną, to oznacza, że mamy sytuację inną niż jeszcze dwa tygodnie temu. Nie mogę na to pytanie racjonalnie odpowiedzieć, bo czynniki wojenne, putinowskie, mogą oddziaływać w sposób zupełnie zaskakujący – powiedział Kaczyński.

Walka z inflacją

Jak mówił prezes PiS, walka z inflacją jest trudna, bo jeśli zbyt mocno wyhamuje się gospodarkę, to czeka nas głęboki kryzys.

- Robimy wszystko, by walczyć z inflacją nie tylko tą najprostszą metodą, którą jest schładzanie gospodarki, bo wtedy będziemy mieli bezrobocie i rynek pracodawcy – powiedział Kaczyński. - Wzrost płac jest też bardzo szybki, my to robimy inaczej niż w innych państwach Europy. To jest trudne, ale chcemy oszczędzić społeczeństwu tego, co już się stało kilka razy. To powinno się skończyć.

Co zrobi RPP

W środę rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w sprawie wysokości stóp procentowych. Zadania RPP nie ma łatwego, bo wraz z rosnącą inflacją mamy do czynienia ze spadającym wzrostem PKB.

– 50 punktów bazowych do góry – przewiduje w rozmowie z Wprost.pl prof. Marian Noga, były członek RPP. – Dyskusja w tej sprawie pewnie będzie długa, bowiem problemem jest nie tylko inflacja, ale też słaby złoty. Przed piątkowymi danym była przestrzeń do podwyżki o 25 punktów bazowych, ale teraz ta inflacja jest znacząca – dodaje.

Jeśli przewidywania prof. Nogi sprawdzą się, wówczas główna stopa referencyjna wzrośnie do poziomu 7,25 proc.

Ekspert zwraca uwagę, że gdyby nie tarcze antyinflacyjne, wówczas „inflacja byłaby jeszcze wyższa i już w tej chwili wynosiłaby 20 proc”.. Prof. Noga szacuje, że tarcze „zdejmują” z inflacji od 1,5 do 3 pkt proc.

Czytaj też:
PKO BP z prognozą ws. stóp procentowych. Bank podał przewidywany koniec podwyżek