Inflacja we wrześniu wyniosła 17,2 proc., a mimo tego na październikowym posiedzeniu decyzyjnym Rada Polityki Pieniężnej postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie 6,75 proc. Zaraz po tej decyzji rozpoczęło się zamieszanie i otwarty konflikt między członkami RPP.
„Stopy procentowe są o wiele za niskie”
O sytuację pytany był były członek Rady Polityki Pieniężnej dr Bogusław Grabowski. Podziela on opinię Joanny Tyrowicz, Przemysława Litwiniuka i Ludwika Koteckiego, czyli obecnych członków, którzy są zwolennikami dalszego zacieśniania polityki fiskalnej.
– Stopy procentowe są na o wiele za niskim poziomie. Jednocześnie trzeba sobie zdawać sprawę, aby inflacja nie spadła z 17 do 16 proc., ale żeby ona spadła w horyzoncie polityki pieniężnej, czyli 2-3 lat do 2,5 proc., to trzeba ją podnieść do poziomu, którego kredytobiorcy by najprawdopodobniej nie wytrzymali – powiedział w Faktach po Faktach na antenie TVN24 dr Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Podnoszenie stóp procentowych nie wystarczy
Ekspert wskazał także, że samo podnoszenie stóp procentowych może już nie być wystarczające, aby skutecznie i możliwie szybko walczyć z wysoką inflacją. Zaproponował też inne mechanizmy.
– Dlatego trzeba rozpocząć działania, które robią inne banki centralne, czyli tak zwane ilościowe zaostrzanie polityki pieniężnej. Jest to sprzedaż obligacji, które NBP kupił w pandemii na rynku, albo wprowadzenie obligacji detalicznych dla gospodarstw domowych. Bez tego będziemy mieli katastrofę inflacyjną. Chodzi nie tylko o poziom inflacji, ale także o czas jej trwania – powiedział Bogusław Grabowski.
Czytaj też:
Kontrowersje wokół wypowiedzi członka RPP. Narodowy Bank Polski zabrał głosCzytaj też:
Co dalej ze stopami procentowymi? Jest najnowsza prognoza jednego z banków