Trwa sezon na grzyby. Można je zbierać rekreacyjnie, albo dla zarobku. Obecnie ceny nieco spadły, najdroższe były latem, w okresach suszy. Wciąż jednak mogą zaskoczyć, a na udanym grzybobraniu można sporo zarobić.
Ceny grzybów
Jak podaje Bankier.pl, za kilogram świeżych grzybów trzeba obecnie zapłacić kilkadziesiąt złotych. Za kilogram borowików trzeba zapłacić od 65 do 80 zł. Z kolei kilogram maślaków kosztuje od 30 do 50 złotych.
Znacznie droższe są grzyby suszone. Kilogram kurek potrafi kosztować nawet 600 złotych. Z kolei suszone prawdziwki kosztują od 250 do 300 złotych, a podgrzybki około 150 złotych za kilogram.
Handel grzybami
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w ubiegłym roku w lasach zebrano blisko sześć tys. ton grzybów (nie są w tym uwzględnione trufle oraz pochodzące z hodowli pieczarki). Część zbiorów zostaje na krajowych talerzach, a część jedzie za granicę. W zeszłym roku wyeksportowaliśmy grzyby o wartości 255 mln zł.
Grzyby zbierać może każdy, za to nie każdy może odsprzedawać je innym osobom. Aby wystawić grzyby na sprzedaż choćby na gminnym targowisku, trzeba posiadać na nie atest. Taki atest może wystawić wyłącznie klasyfikator grzybów świeżych lub grzyboznawca. Doświadczenie w rozpoznawaniu gatunków jadalnych, niejadalnych i trujących to za mało, trzeba zdać egzamin i otrzymać certyfikat. Atest dotyczy każdej partii grzybów, której maksymalny okres przechowywania wynosi 48 godzin w temperaturze do 10°C.
Grzybiarz, który nie ma uprawnień klasyfikatora ani grzyboznawcy, nie może w sposób zgodny z prawem wystawić grzybów na sprzedaż na rynku czy w internecie ani sprzedać ich sklepom i restauracjom. Ma dwie możliwości: sprzeda grzyby w skupie, które płacą najmniej, ale przyjmują nawet bardzo duże ilości, albo nawiążą współpracę z certyfikowanym sprzedawcą, który może być skłonny zapłacić więcej.
Czytaj też:
Popis mistrza grzybobrania. Wystarczyło, że zajrzał pod igłyCzytaj też:
Zbierasz grzyby? A może kasztany? Uważaj na kleszcze