Żywność zdrożeje. Ekonomista ostrzega

Żywność zdrożeje. Ekonomista ostrzega

Ceny żywności rosną
Ceny żywności rosną 
Produkty żywnościowe w następnym cyklu produkcyjnym mogą zdrożeć nawet o 30 proc. – uważa Bartosz Urbaniak, szef bankowości Food & Agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę.

Jak mówi w wywiadzie dla PAP Bartosz Urbaniak, w kolejnym sezonie ceny produktów spożywczych mogą wzrosnąć o 20-30 proc. Powodem tak wysokich podwyżek może być fakt, że przetwórcy wykorzystali już zapas surowców, które kupili po niższych cenach.

„Uważam, że obecne ceny produktów spożywczych w sklepach będą jeszcze rosnąć. Część produktów była wytworzona przy wykorzystaniu zapasów nawozów kupowanych po starych cenach, poza tym niektórzy rolnicy na wiosnę kupowali nawozy, widząc, co zaczyna się dziać i nabyli je jeszcze względnie tanio” – powiedział ekonomista.

„Stopniowo jednak na rynek będą wchodziły produkty z nowego sezonu, a one mogą być znacznie droższe, mocno powyżej inflacji, bo będą wytwarzane z uwzględnieniem obecnych cen środków produkcji. Niektóre ceny nawozów wzrosły o około 1000-2500 zł za tonę. Są jeszcze inne nośniki kosztów w rolnictwie, np. paliwo, które też mocno podrożało, a także energia potrzebna do suszenia i przechowywania” – dodał.

Rosną ceny w sklepach

We wrześniu codzienne zakupy zdrożały średnio o ponad 20 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Tak wynika z ostatniej odsłony cyklicznego raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE RESEARCH i Wyższych Szkół Bankowych. Jak stwierdza dr Andrzej Maria Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u, wciąż nie jest to niestety szczyt inflacji.

Nie ustają jej przyczyny, a kumulują się następstwa, czyli słabsze wyniki firm i problemy z finansowaniem przedsiębiorstw. Zdaniem eksperta, bezrobocie już puka do polskich drzwi, wbrew dotychczasowym wynikom rynku pracy.

Inflacja zostanie na dłużej

Do tego import gwałtownie rośnie i jednocześnie drożeje z powodu osłabienia złotego. Z kolei rynki eksportowe słabną, a krajowi producenci uciekają z towarami do krajów płacących w mocniejszych i niesłabnących walutach. To wszystko napędza polską inflację.

Jak mówi Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank podwyższoną dynamikę cen możemy obserwować przez co najmniej kilka kwartałów i taka sytuacja będzie dotyczyła szerokiej gamy produktów. Jeśli chodzi o żywność, najmocniej mogą drożeć tłuszcze, zboża oraz art. mięsne.

Czytaj też:
Premier każe oszczędzać. Ministerstwa tną wydatki
Czytaj też:
Sobolewski o „cenach z sufitu”: Niektóre mają niewiele wspólnego z inflacją