Europa odrabia straty. Nowy rok zaczyna na plusie

Europa odrabia straty. Nowy rok zaczyna na plusie

Analitycy na Wall Street
Analitycy na Wall Street Źródło:PAP/EPA / Justin Lane
Niemiecki Dax oraz francuski CAC40 zyskały odpowiednio 1,05 proc. o 1,81 proc. co można uznać za udany początek nowego roku.

Wczoraj Amerykanie odpoczywali zatem sesji na Wall Street nie było. W Europie akcje rosły. Niemiecki Dax oraz francuski CAC40 zyskały odpowiednio 1,05 proc. o 1,81 proc. co można uznać za udany początek nowego roku.

Na rynku FX wciąż główna para walutowa znajduje się pomiędzy poziomem 1,07 a 1,0650. Z kolei jeśli chodzi o surowce, na wyróżnienie zasługuje platyna, która urosła do poziomu 1100 dolarów za uncję trojańską i jest najdroższa od marca tego roku. Na poniedziałkowej sesji Europa zaprezentowała finalne wyniki PMI dla przemysłu, które pokazały, że sektor nadal znajduje się w defensywie, choć niektóre odczyty były lepsze od prognoz.

Nieco lepiej od konsensusu wypadły wskaźniki dla Francji czy Hiszpanii. W Niemczech zobaczyliśmy rezultat wyższy od poprzedniego jednak ankietowani ekonomiści przez Bloomberg-a spodziewali się minimalnie lepszego wyniku. Dziś otrzymamy podobne informacje z brytyjskiej gospodarki.

Dodatkowo na uwagę zasługuje publikacja inflacji wstępnej za grudzień w Niemczech. CPI wg szacunków ma spaść do poziomu 9,1 proc. a HICP do 10,7 proc. Jutro z kolei zostaną również zaprezentowane PMI dla Starego Kontynentu – tym razem będą dotyczyć sektora usług.

Rynek natomiast może rozruszać ISM dla przemysłu z USA. Bacznie będzie obserwowany subindeks zatrudnienia. Czwartek to dzień z raportem ADP oraz tygodniową liczbą nowych wniosków dla bezrobotnych z USA. Będzie to pewnego rodzaju wstęp do piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy, gdzie oczekuje się wyników pokazujących lekkie ochłodzenie. Do tego dojdzie publikacja raportu ISM dla usług w Stanach Zjednoczonych.

W piątek także strefa euro zaprezentuje swoją miarę inflacyjną. Zharmonizowany wskaźnik za grudzień ma pokazać niższą dynamikę wzrostu cen od tej, która miała miejsce w listopadzie. W Chinach trwa otwarcie gospodarki. Rząd praktycznie rozluźnił wszystkie restrykcje związane z Covid-19 już w grudniu i wydaje się mało realne, aby władze ponownie nałożyły kontrole pomimo skoku infekcji.

W tym momencie rzeczywista liczba przypadków jest jednak nieznana. Rząd przestał raportować dzienne liczby przypadków, ponieważ testy nie są już wymagane. Jeszcze 2 tygodnie temu służba zdrowia podała, że nowych przypadków zakażeń było ok 37 mln. Ponownego wzrostu nowych infekcji oczekuje się po święcie chińskiego Nowego Roku, które rozpoczną się 22 stycznia. W sobotę poznaliśmy oficjalny wskaźnik PMI dla chińskiego przemysłu, który spadł do 47 pkt. w grudniu a dla sektora nieprodukcyjnego osunął się do 41,6 pkt.

Odzwierciedla to słaby popyt wewnętrzny i zakłócenia w łańcuchu dostaw. Ciekawie wygląda sytuacja na wykresie platyny. Surowiec osiągnął wczoraj poziom nienotowany od początku marca tego roku. Za uncję trzeba zapłacić 1100 dolarów. Tym samym notowania opuściły góra dwuletni kanał spadkowy, co można uznać techniczny sygnał „kupna”.

Wakacyjny „podwójny dołek” słusznie zapowiadał odreagowanie ceny. W krótszym horyzoncie czasowym notowania opuściły formację chorągiewki, która również zapowiada kontynuację ruchu na północ. Najbliższym technicznych oporem wydaje się być szczyt wyznaczony chwilę po wybuchu wojny w Ukrainie.

Czytaj też:
WIG-20 ma za sobą słaby rok. Traci prawie 21 proc.
Czytaj też:
Znamy najgorszą firmę 2022 roku. Jej akcje zanurkowały o niemal 100 proc.

Źródło: TMS Brokers / Łukasz Zembik