Norwescy milionerzy zmieniają adres. Gazeta wyliczyła, ile traci na tym budżet, ale rząd jest nieugięty

Norwescy milionerzy zmieniają adres. Gazeta wyliczyła, ile traci na tym budżet, ale rząd jest nieugięty

Norwegia
Norwegia Źródło: Pixabay
Niewielka podwyżka podatku skłoniła ponad 30 miliarderów i milionerów do  opuszczenia Norwegii i przeniesienia się do krajów, w których obowiązują mniej restrykcyjne podatki. Wielu bogaczy znad fiordów przeniosło się do Szwajcarii. Dziennik „Dagens Næringsliv” wyliczył, że na wyprowadzce tylko jednego człowieka z listy najbogatszych Norwegia straci około 175 milionów koron norweskich podatku rocznie (to niemal 72 miliony złotych).

Nie jest łatwo być milionerem w kraju, w którym panuje przekonanie, że bogaci w większym stopniu powinni dzielić się z resztą narodu. Przekonali się po tym Norwegowie po tym, jak w listopadzie 2022 roku norweski centro-lewicowy rząd podniósł podatek od majątku o wartości powyżej 20 milionów koron norweskich (lub 40 milionów w przypadku małżeństw) z 0,3 do 0,4 proc.

Bez zmian pozostał podatek płacony na rzecz lokalnych władz – wynosi 0,7 proc.

Ile kosztuje budżet utrata miliardera?

Niby niewielka zmiana, ale skłoniła już 30 milionerów do przeprowadzenia się do kraju, w którym obowiązują mniej surowe zasady podatkowe. Gazeta Dagens Naeringsliv informuje, że wśród najbogatszych, którzy zdecydowali się przenieść pod nowy adres, da się zauważyć wyraźne zainteresowanie innym krajem, który uważany jest za spokojne miejsce do życia.

Mowa o Szwajcarii, która przewidywalnym prawodawstwem, wysokim poziomem bezpieczeństwa i bankowością z tradycjami (choć to ostatnio zostało zachwiane po tym, jak drugi największy bank, Credit Suisse, stanął na krawędzi upadłości) od lat przyciąga najbogatszych.

Na ten kierunek zdecydował się na przykład czwarty najbogatszy Norweg, Kjell Inge Røkke. Zamieszkał w Lugano, skąd ma blisko i nad jezioro Como, i do Mediolanu, który podobno bardzo lubi. Fortuna 64-latka jest szacowana na 19,6 miliarda koron norweskich, czyli około 8 mld zł.

Miliarder nie robi ze swojej wyprowadzki tajemnicy. W liście otwartym wyjaśnił, że przeprowadził się do Lugano, mimo że nie jest to najtańsze miejsce do życia ani nie ma najniższych podatków. Jednak leży ono w „centrum Europy”, co ułatwia mu prowadzenie biznesu i kontakty z ważnymi ludźmi. Dziennik "Dagens Næringsliv" wyliczył, że na jego wyprowadzce Norwegia straci około 175 milionów koron norweskich podatku rocznie (to niemal 72 miliony złotych).

Norwegowie „taki mają model”

Ole Gjems-Onstad, emerytowany profesor z Norweskiej Szkoły Biznesu, w rozmowie z „The Guardian” powiedział, że najbogatsi Norwegowie, którzy opuścili w ubiegłym roku swój kraj, mają majątek wart w sumie około 600 miliardów koron, czyli równowartość około 246 miliardów złotych.

Moim zdaniem to jak mały brexit. Norwegia nie jest znana z podejmowania decyzji, które jej szkodzą, więc odpływ przedsiębiorców jest swojego rodzaju szokiem – skomentował naukowiec.

Rząd jest świadom tego, jak miliarderzy i milionerzy zareagowali na podwyżkę podatku. Nie ma jednak zamiaru wycofywać się z decyzji.

– W Norwegii każdy powinien dzielić się adekwatnie do swoich możliwości, dlatego ci, którzy mogą płacić wyższe podatki, powinni płacić trochę więcej – powiedział Erlend Grimstad, sekretarz stanu w norweskim Ministerstwie Finansów.

Czytaj też:
Polski Ład zniechęcił przedsiębiorców? Najgorsze dane od lat
Czytaj też:
Szczerbaty uśmiech Dr Smile. Pacjenci piszą do UOKiK i szukają prawników, firma zapewnia, że nie naruszała prawa

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl