Rolnicy zablokują tory. „Minister nie miał dla nas czasu”

Rolnicy zablokują tory. „Minister nie miał dla nas czasu”

Agrounia
Agrounia 
W środę rolnicy rozpoczną protest. Będą blokować połączenie kolejowe z Ukrainą w Hrubieszowie i uniemożliwiać przewiezienie do Polski zboża z Ukrainy. – My nie chcemy protestować, ale to już jest ostateczność. Będziemy stali na drodze i na torach, bo problem jest potężny – powiedział przewodniczący Agrounii Michał Kołodziejczak.

Rolnicy nie wierzą w zapewnienia nowego ministra rolnictwa Roberta Telusa i w środę o godz. 10 rozpoczną protest. Zablokują szerokotorową linię kolejową w Hrubieszowie. – Zablokujemy tory, którymi przyjeżdża zboże z Ukrainy i drogę – powiedział przewodniczący Agrounii Michał Kołodziejczak.

Rolnicy nie wierzą ministrowi

W ubiegłym tygodniu nowo powołany minister rolnictwa Robert Telus spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Mykołą Solskim. Jak zapewniał po spotkaniu, napływ ukraińskiego zboża zostanie wstrzymany do rozpoczęcia nowego sezonu. Dozwolony będzie jedynie tranzyt. Na razie jednak te zapewnienia bazują na umowie ustnej, żaden dokument nie zosta jeszcze podpisany.

– Ja też czekam na dokumenty, w tej chwili jesteśmy po rozmowie. Dobrej rozmowie. Dokumenty podpiszemy najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu, jest dobra wola ze strony Ukrainy – powiedział minister w środę, na antenie radia RMF FM.

Minister spotkał się też z rolnikami, ale ci twierdzą, że podczas spotkania nie padłu żadne konkrety a w zapewnienia szefa resortu nie wierzą, bo na spotkanie przyszedł nieprzygotowany.

– Spotkanie kompletnie nieprzygotowane. To nie były normalne warunki, ja sam nie wie, czy to była jakaś stara szkoła, czy bar. A było to pierwsze spotkanie z ministrem, który ma sobie poradzić z problemem zboża z Ukrainy. Minister od razu powiedział, że nie ma czasu i będzie tam tylko godzinę – powiedział Kołodziejczak.

Tranzyt zboża z Ukrainy

Zdaniem rolników zapowiedziana przez ministra blokada nie rozwiąże problemu, bo wciąż możliwy będzie tranzyt zboża.

– Jeśli zboże będzie wjeżdżało do Unii Europejskiej bez cła, to będzie stanowiło nieczystą konkurencję dla naszego zboża. Będzie można je kupić taniej niż nasze. Nasi dotychczasowi kontrahenci nie będą wybierali naszych produktów, tylko będą kupowali od ukraińskich czy rosyjskich oligarchów – powiedział Kołodziejczak.

Jak mówi minister Telus, kwestia objęcia ukraińskich towarów cłami zależy od Unii Europejskiej, która bezcłowy ruch wprowadziła w ubiegłym roku po to, żeby wesprzeć ukraińskich producentów żywności i zapobiegać klęsce głodu m.in. w krajach afrykańskich, które przed wybuchem wojny były głównymi importerami zboża z Ukrainy i Rosji.

Planowany protest ma potrwać tydzień. Nie obejmie, jak początkowo planowano, blokady przejścia w Dorohusku, bo w ostatniej chwili z udziału w proteście wycofali się działacze rolniczej Solidarności.

Czytaj też:
Marek Sawicki: Rolnicy, którzy muszą produkować, są wkurzeni na PiS
Czytaj też:
Emocje na spotkaniu z nowym ministrem rolnictwa. „Zrobił pan show”