Umowa między Polską a Ukrainą w sprawie blokady transportów z ukraińskim zbożem miała być początkowo podpisana w piątek. Jednak w czwartek wieczorem resort rolnictwa poinformował, że konieczne są w tej sprawie kolejne rozmowy. W czwartek doszło do spotkania ministra Roberta Telusa z szefem ukraińskiego ministerstwa Mykołą Solskim.
Umowa Polski z Ukrainą
Spotkanie ministrów odbyło się w piątek przed południem. Kolejne zaplanowano na godzinę. 20. Minister Robert Telus zapewniał na konferencji prasowej, że polskie i ukraińskie służby cały czas dopracowują dokument. – Jeśli uda nam się dograć wszystkie sprawy w poniedziałek uda nam się podpisać ten dokument – powiedział Robert Telus.
Dodał, że prace dotyczą szczegółów technicznych umowy, jak np. miejsce przeprowadzania kontroli transportów zboża. Zaznaczył też, że planowana blokada transportów, która ma trwać do 1 lipca, będzie dotyczyła wyłącznie zboża, które miałoby być w Polsce rozładowywane. – Korytarze solidarnościowe muszą działać, bo mamy pomóc Ukrainie – powiedział minister.
Spotkanie sześciu krajów
W piątek odbyło się też spotkanie przedstawicieli Polski, Słowacji, Mołdawii, Rumunii, Węgier i Czech, na którym dyskutowano o problemach związanych z napływem ukraińskiego zboża.
– Są to kraje frontowe, oprócz Czech wszystkie graniczą z Ukrainą. Mamy bardzo podobne problemy, Opracujemy wspólnie list, który skierujemy do dwóch unijnych komisarzy w sprawie ceł i narzędzi, jakie możemy wprowadzić – powiedział Robert Telus.
Protest rolników
W zapewnienia ministra nie wierzą rolnicy zrzeszeni w Agrounii, którzy od środy protestują na granicy polsko-ukraińskiej, próbując zablokować transport towarów. Domagają się natychmiastowego przywrócenia ceł na ukraińskie produkty rolne.
Protest od ponad tygodnia trwa też w szczecinie. W czwartek z protestującymi rolnikami spotkał się minister rolnictwa. Obiecywał m.in., że wywiezienie z Polski ukraińskiego zboża nastąpi jeszcze przed żniwami.
– Telusowi to ja mogę kupić bilet na samolot. Niech leci do Brukseli załatwiać nasze sprawy. Obiecał nam cła, niech to załatwia, niech się nie szwenda po strajkach i nie zakłada kamizelek odblaskowych. On nie jest od tego. Niech chodzi w eleganckim garniturze po brukselskich korytarzach i niech namawia eurokratów, aby przegłosowali cło – powiedział Michał Kołodziejczak, przewodniczący Agrounii,na antenie Radia ZET.