Od 7 marca 2022 roku na londyńską giełdę nie są przyjmowane sztabki złota wytopione w Rosji. W sierpniu do blokady przyłączyły banki w Unii Europejskiej, Szwajcarii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Japonii. Skoordynowana akcja odcięcia Kremla od rynków zbytu na drogocenny kruszec miała uderzyć w gospodarkę i możliwość finansowania machiny wojennej. Skutek jest jednak marny.
Rosja znalazła kupców na złoto
Jak wynika z danych, do których dotarła agencja Reuters 99,8 proc. złota przetopionego w Rosji trafia obecnie na trzy rynki. Chiny i Turcja sprowadziły od czasu nałożenia zachodnich sankcji po około 20 ton tego kruszcu. Zdecydowanym liderem są jednak Zjednoczone Emiraty Arabskie. Od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie, kraj ten przeprowadził ponad 1000 transportów rosyjskiego złota. Było to łącznie około 75,7 ton tego kruszcu o wartości około 4,3 miliardów dolarów. Dla porównania w 2021 roku było to zaledwie 1,3 tony.
Złoto może być przetapiane
Eksperci brali także pod uwagę inny scenariusz. Rosja mogła próbować sprzedawać swoje złoto na rynku europejskim i amerykańskim poprzez wykorzystanie pośredników. Uważano, że rosyjskie sztabki mogą trafiać na Zachód, a następnie być przetapiane i sprzedawane z puncami, które legalizowałyby handel kruszcem.
Podobne obawy dotyczą teraz Chin, Indii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie wiadomo bowiem, czy rosyjskie złoto nie będzie przetapiane w tych krajach i sprzedawane na rynki, na których kruszec z Kremla jest zablokowany.
Zjednoczone Emiraty Arabskie oficjalnie informują jednak, że zależy im na pełnej szczerości transparentności z partnerami międzynarodowymi. Kraj zamierza też przestrzegać wszystkich norm narzuconych przez ONZ.
Czytaj też:
Nowe sankcje USA na Rosję. Na odpowiedź Moskwy nie trzeba było długo czekaćCzytaj też:
Są efekty sankcji. Dochody Rosji z surowców spadły o ponad 50 proc.