800+ jeszcze przed wyborami? Kaczyński stawia sprawę jasno

800+ jeszcze przed wyborami? Kaczyński stawia sprawę jasno

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Sejmie
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Sejmie Źródło: Sejm
- Jesteśmy odpowiedzialnym gospodarzem, dlatego od 2024 roku wprowadzimy program 800 Plus – powiedział na antenie TVP Info wicepremier Jarosław Kaczyński pytany o to, dlaczego nie przyspieszy waloryzacji świadczenia.

Podczas wywiadu dla TVP Info wicepremier Jarosław Kaczyński był pytany m.in. o waloryzację świadczenia 500 Plus do kwoty 800 złotych, którą zapowiedział na ostatniej konwencji partii. Program 800 Plus ma wejść w życie od 1 stycznia przyszłego roku, opozycja apelowała o to, by zaczął obowiązywać jeszcze przed wyborami.

800 Plus od stycznia

Apeli opozycji Prawo i Sprawiedliwość jednak nie posłuchało. Jak tłumaczył w TVP Info wicepremier Kaczyński, świadczenia społeczne wprowadzane są stopniowo, w miarę jak pozwala na to stan gospodarki.

– Program 500 Plus najpierw został wprowadzony jedynie od drugiego dziecka, po czym znieśliśmy jakiekolwiek limity i obecnie obowiązuje na każde dziecko. Jesteśmy odpowiedzialnym gospodarzem, dlatego od 2024 roku wprowadzimy program 800 Plus – powiedział Kaczyński.

Waloryzacja 500 Plus

Na początku czerwca Rada Ministrów opublikowała projekt ustawy o zmianie ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Jest to dokument, w ramach którego nastąpi waloryzacja świadczenia Rodzina 500+ do kwoty 800 zł.

Jak czytamy, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, które jest autorem projektu nowelizacji ustawy, rekomenduje rządowi wprowadzenie od 1 stycznia 2024 roku kwoty świadczenia w wysokości nie 500 zł, jak do tej pory, a 800 złotych.

Zmiany w wysokości świadczenia, jeśli zostaną przyjęte, będą następowały z urzędu. Rodzice i opiekunowie nie będą więc musieli składać żadnych pism, czy wypełniać wniosków. MRiPS planuje wypłatę pierwszego świadczenia w podwyższonej kwocie do 29 lutego 2024 roku.

Czytaj też:
Zapowiedź podwyżki 500 plus wywołała zamieszanie. ZUS wyjaśnia
Czytaj też:
Tusk bez ogródek: Z PiS konsultować możemy warunki ich kapitulacji