Resort zdrowia proponuje dodatkową składkę

Resort zdrowia proponuje dodatkową składkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
2 proc. składki na ubezpieczenie pielęgnacyjne, które płaciliby wszyscy Polacy objęci ubezpieczeniem zdrowotnym wraz z rolnikami indywidualnymi - zakłada przedstawiony w środę przez kierownictwo resortu zdrowia projekt ustawy o społecznym ubezpieczeniu pielęgnacyjnym.

Według ministra zdrowia Zbigniewa Religi, ustawa pozwoli na zapewnienie opieki ludziom, którzy z powodu choroby lub wypadku albo podeszłego wieku, są zdani na pomoc innych.

"Ta ustawa dotyczy osób, których nie widać na co dzień. Ich nie ma na ulicy; oni nie walczą o swoje prawa. Są schowani, często głęboko gdzieś po domach. Często mówienie o nich członkom rodzin przychodzi z trudem, czasami jest to wstydliwa sprawa" - wyjaśniał minister.

Dodał, że w Polsce zarejestrowanych jest ponad 1,1 mln osób niesamodzielnych. Otrzymują oni od państwa 150 zł zasiłku pielęgnacyjnego, co według Religi, dla wielu nie rozwiązuje problemów.

Minister podkreślił, że przedstawienie projektu ustawy powinno rozpocząć społeczną debatę nad losem ludzi niesamodzielnych.

Według projektu, środki na pomoc rzeczową i pieniężną dla takich osób pochodziłby z dodatkowego ubezpieczenia i rocznie dawałyby sumę ok. 9 mld zł. Zarządzałby nimi Fundusz Ubezpieczenia Pielęgnacyjnego.

W projekcie zakłada się, że w ramach świadczeń rzeczowych osobie niesamodzielnej przysługiwałyby usługi pielęgnacyjne (np. pomoc w myciu, jedzeniu, poruszaniu się) i opiekuńcze (pomoc w prowadzeniu domu, funkcjonowaniu w społeczeństwie). Pomoc finansowa zależałaby od stwierdzonego stopnia niesamodzielności: od 460 zł do 1160 zł.

Za niesamodzielność pierwszego stopnia projekt uznaje osobę, która potrzebuje pomocy 24 godziny na dobę; niesamodzielność drugiego stopnia - gdy potrzebuje jej 3 razy dziennie i trzeciego stopnia - raz dziennie.

Ze składek opłacano by koszty pracy opiekuna osoby niesamodzielnej, bądź koszty umieszczenia w zakładzie pielęgnacyjnym. Zakłada się też wzmocnienie finansowe rodzin, które zdecydują się na pielęgnowanie swoich bliskich - na czas zajmowania się chorym, gdy zrezygnują z pracy bądź ją ograniczą, Fundusz będzie płacił za nich składkę zdrowotną i rentową.

By przygotować rynek usług medycznych na potrzeby osób niesamodzielnych, już od tego roku szkolnego rozpoczną się zajęcia dla chcących uzyskać nowy zawód - opiekuna medycznego. Dla osób, które skończyły liceum nauka trwa dwa semestry, dla osób z wykształceniem zawodowym lub podstawowym - cztery.

Według Religi, najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby ustawa weszła w życie za trzy lata, a poprzedziła ją wnikliwa debata społeczna. Minister dodał, że myśli, iż projekt zostanie pozytywnie przyjęty przez premiera.

Podczas konferencji prasowej Religa wytknął szefowi PO Donaldowi Tuskowi, że krytykuje jego pomysły (chodzi m.in. o finansowanie leczenia ofiar wypadków z ubezpieczenia OC), a wcześniej sam zdecydował o tym, że składka na ubezpieczenie zdrowotne została ustalona na poziomie 7,5 proc., co - według ministra - było zdecydowanie za mało.

Religa dodał, że Tusk powinien go przeprosić za to, iż wtedy tak głosował. Przypomniał, że wszystkie problemy w tym sektorze biorą się z braku pieniędzy.

"Jako minister zdrowia szukam od początku tych pieniędzy. Żeby dać więcej; żeby starczyło i na podwyższenie pensji, i na leczenie" - powiedział. Dodał, że w momencie, kiedy zostawał ministrem zdrowia nakłady na opiekę zdrowotną w Polsce wynosiły 3,8 proc. PKB. Dziś, według niego, jest to 4,6 proc. PKB.

ab, pap