Coinbase, druga co do wielkości giełda kryptowalut na świecie pod względem wolumenu, opublikowała w czwartek raport o zyskach za drugi kwartał. Wyniki nie są korzystne dla entuzjastów kryptowalut. Wolumen transakcji dla konsumentów i instytucji spadł odpowiednio o 70 proc. i 54 proc. w porównaniu z drugim kwartałem 2022 roku.
Kryzys na rynku
Giełda jako przyczyny spadku podała spadek ogólnej kapitalizacji rynkowej kryptowalut, przy spadku średnich cen kryptowalut i niskiej zmienności na rynku. Cena najbardziej widocznej kryptowaluty, Bitcoin, pozostaje względnie stabilna od marca, co oznacza, że zmniejszyła się szansa na duże zwroty.
Spirala spadkowa kryptowalut zaczęła się wkrótce potem, gdy Fed podniósł stopy procentowe. Trzech gigantów kryptograficznych – fundusz hedgingowy Three Arrows Capital, pożyczkodawca Celsius i dom maklerski Voyager Digital – upadło, a pod koniec ubiegłego roku głośna implozja FTX zakończyła się utratą blisko 2 bilionów dolarów wartości rynkowej.
Zwolnienia w największych firmach
Z powodu licznych pozwów i spadku wartości transakcji jeden z największych graczy na rynku, Binance, zwolnił w ostatnim czasie około 1 tys. pracowników. Coinbase rozpoczął zwolnienia zeszłego lata, pozbywając się 1100 osób czerwcu i kontynuował cięcia w tym roku, zmniejszając swój zespół o kolejne 20 proc.
Chociaż niektórzy twierdzili, że Crypto Winter 2022 wreszcie się skończyła, przeszkody pozostają. W czerwcu zarówno Coinbase, jak i Binance zostały dotknięte pozwami amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Regulator oskarża obie giełdy o to, że nielegalnie oferowały użytkownikom niezarejestrowane papiery wartościowe.
Czytaj też:
Islamic Coin wart 400 mld dol. Kryptowaluta jest halal