„Cześć, jestem Mark Hamill. Facet, który grał Luke’a we wszystkich filmach z serii Gwiezdne Wojny” – rozpoczyna pierwszy ze swoich filmów gwiazdor. Kampania, w której bierze udział, ma przybliżyć internautom sprawy związane z eksploracją kosmosu i promować programy kosmiczne.
Luke Skywalker i eksploracja kosmosu
Kampania jest podzielona na kilka segmentów, każdy odpowiada jednemu aspektowi eksploracji kosmosu, jak np. ćwiczenia fizyczne na stacji kosmicznej, jedzenie astronautów, czy mikroby w kosmosie. Całość dostępna jest na stronie amerykańskiego Departamentu Stanu w formie krótkich artykułów.
Wstęp do każdego z nich ma formę kilkudziesięciosekundowego filmu, w którym występuje Mark Hamill. I każdy zawiera jakieś odwołanie do filmów science fiction, nie tylko Gwiezdnych Wojen.
Star Trek wygrywa z Gwiezdnymi Wojnami
Opowiadając o różnych zjawiskach Hamill odwołuje się do klasyki kina science fiction. też oliwy do ognia debaty wśród fanów science fiction na temat odwiecznego pytania: co jest lepsze, Gwiezdne Wojny czy Star Trek?
„Gwiezdne Wojny to czysta fantazja” – mówi Hamill do kamery. „Ale Star Trek to prawdziwa fantastyka naukowa i celebruje cuda osiągnięć naukowych”.
Inne żarty Hamilla obejmują porównanie ćwiczeń w kosmosie do „treningu z Yodą na Dagobah” oraz dyskusję o robotach na ISS, która przypomina mu czasy, gdy „naprawiał droidy na Tatooine”.
Międzynarodowa eksploracja kosmosu
Departament Stanu najwyraźniej ma nadzieję wykorzystać jego zaangażowanie do zwrócenia większej uwagi na własne wysiłki na rzecz promowania nie tylko ISS, ale także Porozumień Artemis, które zostały podpisane w 2020 r. przez Stany Zjednoczone i siedem innych krajów.
Porozumienia, których celem jest ujednolicenie międzynarodowych wysiłków na rzecz badania Księżyca, Marsa i poza nimi, w przyszłym tygodniu będą obchodzić trzecią rocznicę. Do chwili obecnej 29 krajów podpisało porozumienia zobowiązujące się do „odpowiedzialnej eksploracji i wykorzystania przestrzeni kosmicznej”.
Czytaj też:
Pierwsza grzywna za zaśmiecanie kosmosu. USA ukarały firmę telekomunikacyjnąCzytaj też:
Sławosz Uznański może polecieć w kosmos już w sierpniu 2024 r. „To nasz najlepszy człowiek”