Pierwsza grzywna za zaśmiecanie kosmosu. USA ukarały firmę telekomunikacyjną

Pierwsza grzywna za zaśmiecanie kosmosu. USA ukarały firmę telekomunikacyjną

Satelita, zdjęcie ilustracyjne
Satelita, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / Andrey Armyagov
Władze USA w przełomowej decyzji ukarały firmę DISH za zaśmiecanie kosmosu. Spółka wysłała na orbitę satelitę, ale nieprawidłowo usunęła urządzenie ze wspólnej przestrzeni. Została więc ukarana dużą grzywną.

Firma telekomunikacyjna DISH dostarcza usługi telewizji satelitarnej na terytorium USA, wysyłając sygnał z orbity. Amerykańscy regulatorzy wykryli jednak nieprawidłowe usunięcie jednego z satelitów. Zapoczątkowało to pierwsze w historii postępowanie o śmiecenie w kosmosie.

DISH ukarany – pierwsza kara za śmieci kosmiczne w USA

Sprawę dotyczącą satelity EchoStar-7 podjęła amerykańska Federalna Komisja Łączności (FCC). Blisko 20 lat temu urządzenie zostało wysłane w kosmos, gdzie od tego czasu świadczyło usługi łączności. W 2012 r. telekom zobowiązał się zaś do bezpiecznego usunięcia maszyny poprzez wyniesienie jej na orbitę wyższą o 300 km od roboczej.

Pod koniec 2022 roku EchoStar-7 oficjalnie zakończył swoją służbę. Plan nie został jednak wykonany – pozostałe paliwo jednostki starczyło jedynie na podniesienie orbity o około 122 km, zamiast obiecanych 300 km. Federalna Komisja Łączności uznała to za niedopełnienie obowiązków i w pierwszej tego typu decyzji na świecie nałożyła na DISH karę 150 tys. dolarów. Oficjalnym powodem jest przyczynianie się do zaśmiecania przestrzeni kosmicznej.

W oficjalnym stanowisku firma DISH ubolewa nad grzywną. Jej przedstawiciele podkreślają m.in. że FCC nie udowodniło, że wrak satelity zagraża bezpieczeństwu na orbicie. Dodają także, że umowa nie powinna dotyczyć EchoStar-7, gdyż jest to jednostka starszego typu.

Śmieci kosmiczne coraz większym problemem

We Wprost.pl informowaliśmy już o coraz poważniejszym problemie śmieci kosmicznych. Stare satelity, szczątki rakiet i odłamki powstałe po zderzeniach to zagrożenie, które może nawet „zatruć” orbitę Ziemi i całkowicie wyłączyć ją z użycia.

Według prowadzonych statystyk, na orbicie znajduje się obecnie około miliona obiektów mierzących ponad 1 centymetr. Tych od 1 milimetra do 1 centymetra może być zaś nawet 130 milionów.

– Każde zderzenie na orbicie może mieć bardzo poważne skutki. Mówimy tu o uszkodzeniu instrumentów danej jednostki, wyłączeniu jej funkcji, zniszczeniu paneli słonecznych, a więc ograniczeniu zasilania, albo całkowitej kolizji, a tym samym zakończeniu świadczonej usługi – tłumaczył nam w wywiadzie Marcin Dobrowolski, prezes polskiej firmy PIAP Space.

Kolejną kwestią jest znaczny wzrost satelitów wysyłanych na orbitę. Do 2015 roku wynoszonych obiektów było poniżej 200 rocznie. W 2022 r. było to już 2 400 obiektów, a eksperci każdego roku spodziewają się wzrostu o 500 lub nawet 600 kolejnych.

Czytaj też:
Robot pająk pomoże z kosmicznym złomem. ClearSpace chce posprzątać orbitę
Czytaj też:
Tak się wyrzuca śmieci na orbicie. Astronauta zmagał się z wielkim pakunkiem

Opracował:
Źródło: Polsat News