– Zrobiliśmy to, naprawdę. Wiem, że nasze marzenia były może jeszcze ambitniejsze, ale powiem wam, że nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy z drugiego miejsca. Wygrała Polska, wygrała demokracja, odsunęliśmy ich od władzy – powiedział Donald Tusk w trakcie wieczoru wyborczego krótko po tym, jak zaprezentowano wyniki sondażu exit poll pracowni Ipsos, według którego demokratyczna opozycja ma szansę na 248 mandatów w nowym Sejmie.
Platforma Obywatelska: 100 konkretów i ten najpilniejszy
– Stworzymy w ciągu najbliższego czasu nowy, dobry, demokratyczny rząd z naszymi partnerami. Polska wygrała. Wyście wygrali. Polki i Polacy wygrali – zapowiedział lider Platformy Obywatelskiej.
Stworzenie rządu i doprowadzenie do tego, że powoła go prezydent, będzie bardziej złożonym zadaniem, bo partią z najwyższym wynikiem jest jednak Prawo i Sprawiedliwość – choć wynik ten nie pozwala tej partii na samodzielne rządzenie. Jeśli jednak Platformie dane będzie stworzyć rząd, zapowiada przystąpienie do realizacji „100 konkretów na pierwsze 100 dni”, które zastąpiły klasyczny program wyborczy. „Konkrety” trzeba traktować z dystansem, bo żadna partia nie jest w stanie przegłosować w ciągu niewiele ponad trzech miesięcy dziesiątek ustaw z bardzo różnych obszarów (od refundacji in vitro dla każdego chętnego przez zerowy VAT na transport publiczny po osławiony już kredyt 0 proc. na zakup pierwszego mieszkania), niemniej są kwestie, które Platforma – wraz z koalicjantem rządowym – musi podjąć w pierwszej kolejności.
To wynegocjowanie wypłaty pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, który miał wzmacniać państwa po pandemii koronawirusa. Do tej pory z liczącego 800 mld euro instrumentu wypłacono 18 krajom ok. 150 mld. Dziewięć krajów nie otrzymało na razie żadnych środków. Są to: Niemcy, Węgry, Estonia, Szwecja, Finlandia, Holandia, Belgia i Irlandia – a także Polska.
KPO: problematyczne kamienie milowe
Donald Tusk zapowiadał w kampanii wyborczej, że doprowadzi do odblokowania pieniędzy. Warunkiem ich wypłaty jest spełnienie przez państwo tzw. kamieni milowych, których w sumie jest 238 i składają się na kompleksową reformę gospodarczo-organizacyjną państwa. Mówiąc jeszcze bardziej precyzyjnie, to 106 reform (zmian w prawie) i 177 inwestycji. Różna jest ich waga: ustawy dotyczące sądownictwa i procedur dyscyplinujących sędziów mają specjalny status „superkamieni milowych”, a więc na ich pełną realizację Unia Europejska zwraca szczególną uwagę. Liczne zastrzeżenia (m.in. istnienie Izby Dyscyplinarnej SN) spowodowały, że nie została zlecona żadna wypłata pieniędzy, nawet pomimo tego, że inne kamienie milowe Polska wypełniła.
Te dwa kamienie milowe zablokowały wypłatę choćby niewielkiej kwoty. Pieniądze dla Polski zostały podzielone na 9 transz po 4,1 mld euro.
W KPO Polska wystąpiła o 23,9 mld euro grantów i 11,5 mld euro pożyczki. Nasz wniosek został zatwierdzony przez państwa członkowskie 17 czerwca 2022 roku. Przez pierwsze pół roku politycy partii rządzącej chętnie mówili o działaniach, jakie podejmują, by uzyskać pieniądze i wyznaczali kolejne daty wypłaty. Z czasem temat przycichł, bo wydawało się, że nic więcej nie da się zrobić. Doprowadziło to do zmiany narracji i politycy coraz częściej mówili, że Polska nie potrzebuje pieniędzy z KPO, bo dobrze sobie bez nich radzimy. Nie przeszkadzało to rządzącym finansować niektórych wydatków z unijnych pieniędzy. Namacalny dowód otrzymali rodzice czwartoklasistów: na bezpłatnych laptopach znajduje się logo Krajowego Planu Odbudowy i informacja, że zakup został sfinansowany przez Unię Europejską z programu Next Generation UE.
Tusk obiecywał odblokowanie unijnych pieniędzy
Jednym z pierwszych zadań, które podejmie Tusk, gdyby faktycznie stworzył rząd, będzie przyspieszenie realizacji problematycznych kamieni milowych i wystąpienie o miliardy z KPO.
W kampanii wyborczej przekonywał, że „wystarczy odrobina dobrej woli, kompetencji, by te pieniądze znowu zaczęły dobrze w Polsce pracować dla każdej i każdego z was". – Ta drożyzna, która dziś wam dokucza, może być mniej dokuczliwa, choćby z powodu tej jednej decyzji – odblokowującej polskie pieniądze, które leżą dziś w portfelu – mówił.
– Składam tu, w Sopocie, moim rodzinnym Sopocie, to uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach, po zwycięstwie pojadę i te pieniądze odblokuję, i wszyscy to odczujemy – zadeklarował pod koniec sierpnia.
Czytaj też:
Trzaskowski pewny współpracy opozycji. „Możemy spać spokojnie”Czytaj też:
Światowe media o wyniku wyborów. „Polska przed zmianą władzy”, „Kijów bacznie obserwował”