Nowe świadczenie od 1 stycznia? Jest deklaracja

Nowe świadczenie od 1 stycznia? Jest deklaracja

Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-Błońska Źródło: Flickr / Grzegorz Krzyzewski / Senat RP
Na jednym z przedwyborczych wieców Donald Tusk zapowiedział, że w razie wygrania wyborów jego ugrupowanie wprowadzi nowe świadczenie, tzw. babciowe. Głos w tej sprawie zabrała wiceprzewodnicząca PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Padła jasna deklaracja.

Podczas jednego ze spotkań przed wyborami przewodniczący PO Donald Tusk zapowiedział, że jeśli Koalicja Obywatelska wygra wybory wprowadzi „babciowe”, czyli pieniądze, przyznawane matkom po urlopach macierzyńskich, do wykorzystania na opłacenie opieki nad dziećmi. Według zapowiedzi świadczenie miałoby zostać wprowadzone od początku przyszłego roku.

Babciowe od 1 stycznia

Platforma co prawda wyborów nie wygrała, ale osiągnęła drugi najwyższy wynik i razem z Trzecią Drogą i Lewicą utworzy koalicję rządzącą, bo Prawo i Sprawiedliwość, mimo wyższego wyniku, nie będzie mieć większości w Sejmie. O plan na wprowadzenie „babciowego” pytano w środę na antenie Radia ZET wiceprzewodniczącą PO Małgorzatę Kidawę-Błońską.

– Jeśli będziemy mogli szybko powołać rząd, to tak – odpowiedziała wiceszefowa partii potwierdzając, że ugrupowanie chce wprowadzić nowe świadczenie od stycznia przyszłego roku.

Tusk obiecuje tzw. babciowe

W kwietniu podczas spotkania z wyborcami w Częstochowie Donald Tusk zapowiedział nowy element programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Chodzi o specjalny dodatek dla babć, które będą się opiekowały swoimi wnukami.

Ja zapowiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej, chodzi o to, aby powrót matek do aktywności zawodowej po urlopie macierzyńskim, był dużo łatwiejszy, bądź, jak powiedział Tusk „w ogóle możliwy”.

– „Babciowe”, czyli 1500 złotych miesięcznie dodatku dla babć. Będzie to comiesięczny dodatek do trzeciego roku życia dziecka, czyli momentu, gdy można je wysłać do przedszkola – powiedział w Częstochowie Donald Tusk. – Jakie to by było sprawiedliwe, gdyby rodzina mogła uhonorować wysiłek babć – dodał. Powiedział jednocześnie, że nie chodzi o sam fakt przekazania babciom pieniędzy, ale realnego podziękowania za ich ciężką pracę, jaką jest opieka nad małym dzieckiem.

Czytaj też:
Kto nowym marszałkiem Sejmu? Ruszyła giełda nazwisk
Czytaj też:
Rewolucji podatkowej nie będzie. „Politycy jak ognia boją się podwyżek”