Donald Tusk zapowiedział, że gdy zostanie premierem, odblokuje pieniądze z Krajowego Programu Odbudowy. Polska wciąż nie otrzymała 158,5 mld zł, w tym 106,9 mld zł w postaci dotacji i 51,6 mld zł w formie preferencyjnych pożyczek.
Nie tylko KPO
Zadanie jest jednak bardziej ambitne:choć uwaga skupia się gównie wokół pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, do odmrożenia pozostają również dziesiątki miliardów euro z unijnego budżetu na lata 2021-2027 – przypomina serwis money.pl.
A konkretnie chodzi o 76,5 mld euro z wieloletniego budżetu UE. Na tę chwilę korzystamy jedynie z zaliczek na kwotę 8,4 mld zł. Wypłata jest uzależniona od zagwarantowania przestrzegania zapisów Karty Praw Podstawowych, w tym tych dotyczących niezależności sądownictwa.
Nieoficjalnie RMF FM dowiedziało się, że jeśli nowe władze zmienią nastawienie Polski do Karty Praw Podstawowych, to będą musiały oczywiście pokazać, co zrobiły, żeby spełnić ten warunek, ale Komisja będzie gotowa działać bardziej elastycznie.
Do tej pory polski rząd, mając świadomość, że nie spełnia warunków stawianych przez UE, nie wysłał żadnych rachunków do Brukseli, a więc środki z unijnego budżetu na lata 2021-2027 nie były wykorzystywane.
Niepopularne kamienie milowe i wskaźniki
Business Insider przypomina, że wypłata pieniędzy z KPO jest uzależniona nie tylko od przywrócenia praworządności czy upowszechnienie wiatraków – kamieni milowych, czyli warunków do spełnienia, jest więcej. Kamienie milowe i wskaźniki zostały podzielone na kilka obszarów. Podobnie zresztą jak pieniądze, które mają być przeznaczone na realizację następujących filarów:
- odporność i konkurencyjność gospodarki,
- zielona energia i zmniejszenie energochłonności,
- transformacja cyfrowa,
- dostępność i jakość ochrony zdrowia,
- zielona i inteligentna mobilność.
W każdym z nich rząd wskazał kilkadziesiąt reform i zmian w prawie, które ostatecznie Bruksela ma zweryfikować. Niektóre z nich to niepopularne reformy, przed którymi powstrzymywał się rząd Mateusza Morawieckiego. Przykładowo wskaźnik E16G ma pomóc zwiększyć konkurencyjność sektora kolejowego. Rząd chciał to zrobić poprzez nałożenie opłat na korzystanie z 1400 km autostrad i dróg ekspresowych. W całkowitej sprzeczności do tego zadania stoi fakt, że przed wyborami PiS wprowadził program bezpłatnych autostrad.
Inny wskaźnik przewiduje konieczność ozusowania wszystkich rodzajów umów –Nie tylko do wysokości minimalnego wynagrodzenia i nie tylko umów zleceń. Kolejne rządy zapowiadają, że trzeba to zrobić, by zapewnić emeryturę osobom na „wiecznych śmieciówkach” i zniechęcić pracodawców do zastępowania umów o prace umowami cywilnymi, ale na zapowiedziach się kończy. Business Insider przypomina, że ruchy w tej kwestii to 2016 r. i zmiany, które wprowadzał jeszcze w 2014 r. ówczesny minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Po latach będzie mógł pokazać, czy było to tylko markowanie czy też naprawdę chciał zrobić coś w tym temacie.
Ozusowanie umów
Zgodnie z KPO wszystkie umowy cywilnoprawne mają podlegać składkom na ubezpieczenia społeczne (emerytalnym, rentowym, wypadkowym i chorobowym). Wyjątkiem – jak zauważa Business Insider Polska – mają być umowy zlecenia z uczniami szkół średnich i studentami do 26. roku życia. Reforma zniesie jednocześnie zasadę odprowadzenia składek z tytułu umów cywilnoprawnych od płacy minimalnej. Jeśli dana osoba zawrze kilka umów zlecenia, to składki odprowadza tylko z jednego, wybranego kontraktu, pod warunkiem że uzyskuje z niego minimalne wynagrodzenie.
Czytaj też:
Wraca temat ozusowania umów zlecenia. Wskazano terminCzytaj też:
PiS wynegocjuje pieniądze z KPO, ale chwała spadnie na Tuska? Najnowsze ustalenia