Polska domaga się od Niemiec usunięcia 35 tys. ton odpadów, które trafiły na nielegalne składowiska w Tuplicach (woj. lubuskie), Starym Jaworze (woj. dolnośląskie), Sobolewie (woj. dolnośląskie), Gliwicach (woj. śląskie), Sarbii (woj. wielkopolskie), Bzowie (woj. wielkopolskie) i Babinie (Wielkopolskie). Jak podało w środę ministerstwo klimatu, skarga w tej sprawie trafiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Polska składa skargę do TSUE
„Strona niemiecka od kilku lat uchyla się od odpowiedzialności w sprawie uprzątnięcia 35 tys. ton odpadów, które z Niemiec trafiły w nielegalny sposób do Polski” – czytamy w komunikacie ministerstwa klimatu.
Resort pisze także, że sprawa pozostaje nierozstrzygnięta, a zalegające na nielegalnych składowiskach odpady powodują zagrożenie dla środowiska. Stąd skarga złożona do TSUE.
Spór z Niemcami ws. nielegalnych odpadów
Przypomnijmy, że pod koniec lipca Polska złożyła do Komisji Europejskiej skargę na Niemcy za nielegalnie przywiezione do naszego kraju odpady. To pierwszy krok postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
Ministerstwo Klimatu i Środowiska informowało wówczas, że w Polsce jest 35 tys. ton nielegalnych odpadów porzuconych w siedmiu składowiskach. Z danych resortu wynika, że w Gliwicach zalega 1300 ton odpadów, w Babinie – 450 ton, Sarbii – 8700 ton, Sobolewie 3360 ton, Starym Jaworze – 1156 ton, zaś w Tuplicach 20000 ton.
Ówczesna szefowa resortu klimatu i środowiska podkreślała, że Polska wielokrotnie interweniowała u zachodniego sąsiada na poziomie landowym, federalnym, "nawołując do zabrania tych niemieckich śmieci, które nielegalnie zalegają na polskiej ziemi".
– Zostaliśmy pozostawieni bez wyboru. Używamy takiej ścieżki, jakiej może użyć każde państwo europejskie, korzystamy ze skargi do Komisji Europejskiej, która jest pierwszym etapem postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości – mówiła Anna Moskwa.
Czytaj też:
TSUE po stronie Glapińskiego? Trybunał odwołuje się do przypadku sprzed 5 latCzytaj też:
Jak odblokować środki z KPO? „Widziałbym trzy możliwe rozwiązania dla nowego rządu”