Strajk, jeden z najbardziej znaczących w niemieckiej kolei od lat, został ogłoszony w poniedziałek przez Clausa Weselsky'ego, przewodniczącego GDL, związku zawodowego reprezentującego niemieckich maszynistów. Weselsky powiedział, że negocjacje z szefami kolei zostały zerwane i oskarżył głównego negocjatora krajowego przedsiębiorstwa kolejowego Deutsche Bahn o „oszustwo”, szczególnie w odniesieniu do najnowszej oferty.
Strajk niemieckich maszynistów
Strajk kolejarzy, czwarty w ciągu dwóch miesięcy, wiąże się z ryzykiem ograniczenia finansowania systemu kolei po decyzji sądu, która uniemożliwiła rządowi ponowne przeznaczenie pieniędzy z funduszu na wypadek pandemii koronawirusa na ekologiczne projekty. Wpisuje się to także w trend pogarszania się wydajności niemieckich pociągów.
Tym razem strajk ma trwać przez cały weekend i dlatego obejmie większą liczbę osób podróżujących w celach turystycznych niż poprzednie akcje protestacyjne, które miały miejsce w ciągu tygodnia i trwały nie dłużej niż trzy dni. Maszyniści pociągów towarowych rozpoczęli strajk we wtorek wieczorem.
Każdego dnia pociągami obsługiwanymi przez Deutsche Bahn podróżuje w Niemczech około 7,3 miliona osób, a liczba ta rośnie w miarę, jak coraz więcej podróżnych przesiada się na kolej w obliczu obaw związanych ze zmianami klimatycznymi. Według danych federalnych pociągi Deutsche Bahn przewożą dziennie około 600 000 ton ładunku.
Krótszy tydzień pracy
Najbardziej kontrowersyjną kwestią w sporze pracowniczym jest liczba godzin, które muszą przepracować maszyniści pracujący w systemie zmianowym. Związek domagał się 35 godzin tygodniowo, podczas gdy Deutsche Bahn zaproponowało 37 godzin tygodniowo.
Maszyniści pracują obecnie 38 godzin tygodniowo. Związek żąda także podwyżki płac o 555 euro, czyli około 600 dolarów miesięcznie dla wszystkich swoich pracowników, co oznacza 18-procentowy wzrost wynagrodzeń początkowych. Najnowsza oferta Deutsche Bahn, którą związek odrzucił, przewidywałaby prawie 13-procentową podwyżkę dla pracowników, którzy pracują przez pełne 38 godzin tygodniowo.
Czytaj też:
PKP będzie mieć konkurencję? Wiceminister stawia sprawę jasnoCzytaj też:
Pensje w górę. Przeciętne wynagrodzenie przekroczyło 8 tys. złotych