Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w grudniu ub.r. wzrosło o 9,6 proc. rok do roku, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach spadło o 0,1 proc. w skali roku — podał Główny Urząd Statystyczny.
Zaskakujące dane
W ujęciu miesięcznym przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 4,7 proc. i wyniosło 8 032,96 złotych brutto. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym pozostało bez zmian i wyniosło 6 495,3 tys. etatów.
Dane zaskoczyły analityków, którzy spodziewali się większego wzrostu przeciętnych pensji i nieco większego spadku zatrudnienia w przedsiębiorstwach. Konsensus rynkowy to 11,9 proc. wzrostu w skali roku w przypadku płac i 0,2 proc. spadku rok do roku w przypadku zatrudnienia.
„Skąd ta niespodzianka? Głównie z powodu przeszacowania przez analityków efektu premii rocznych. Dynamikę płac mocno ciągnął w dół niekorzystny układ dni roboczych (-2 r/r). Dzisiejszy odczyt wspiera nasze prognozy stopniowego wyhamowywania wzrostu wynagrodzeń na 2024 rok” – piszą na platformie X ekonomiści banku Pekao.
Sprzedaż detaliczna spada
Wraz z danymi o wynagrodzeniach GUS opublikował także informacje o sprzedaży detalicznej. Wyglądają one dość marnie, w grudniu, w ujęciu rocznym, spadła ona o 2,3 proc. Z kolei w ujęciu miesięcznym wzrosła o 11 proc.
"Dziwne, ciekawe i jednocześnie zaskakujące. Dopóki jednak nie mamy pewności, czy konsument nie wydaje na usługi, wieszczenie braku wiosny jest przedwczesne" – piszą w poście na platformie X analitycy mBanku.
Czytaj też:
1500 zł dla matek. Trzeba spełnić trzy warunki tzw. babciowegoCzytaj też:
Kto miał prawo wypowiedzieć umowę? Rafako i Lux Veritatis w kolejnym sporze