Rząd Viktora Orbana jest przeciwny przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej i blokuje unijną pomoc finansową w wysokości 50 mld euro. Podczas poniedziałkowej wizyty w Kijowie premier Polski Donald Tusk stwierdził, że Europa znajdzie sposób na wpieranie Ukrainy, niezależnie od stanowiska Budapesztu.
Tusk zarzucił Węgrom wspieranie Putina
– Kto po cichu wspiera Putina, ten zdradza Europę, w każdym wymiarze i będzie mu to pamiętane i nie będzie wybaczone – dodał szef polskiego rządu.
Taka jawna groźba nie spodobała się węgierskim politykom. – Węgry są suwerennym krajem i mają prawo do własnego zdania w sprawie wojny na Ukrainie, czy to się podoba Donaldowi Tuskowi, czy nie – oświadczył w zeszły poniedziałek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.
Komisja Europejska nie ma jednak zamiaru dłużej biernie przyglądać się temu, jak rząd w Budapeszcie sabotuje wsparcie dla Ukrainy. Dziennik „Finacial Times” ujawnił, że unijne instytucje są gotowe uderzyć w wiarygodność Węgier i wykazać ich słabość w różnych obszarach, jeśli na najbliższym nadzwyczajnym szczycie przywódców Viktor Orban będzie blokował przyznanie pieniędzy.
Bruksela chce uderzyć w wiarygodność Węgier?
Bruksela jest gotowa „narazić na szwank węgierską walutę i doprowadzić do załamania zaufania inwestorów, aby zaszkodzić miejscom pracy i wzrostowi gospodarczemu” – pisze dziennik, powołując się na dokument sporządzony przez unijnych urzędników. W ramach tych działań akcentowane będą słabości gospodarcze Węgier, takie jak bardzo wysoki deficyt publiczny, wysoką inflację, słabą walutę i najwyższy w UE poziom płatności z tytułu obsługi długu w stosunku do PKB – informuje PAP.
Brytyjski dziennik przypomniał, że Bruksela już wcześniej wykorzystywała nacisk finansowy przeciwko państwom członkowskim, które chciała zdyscyplinować do określonych działań. Jako przykład podała Polskę, która miesiącami nie otrzymywała pieniędzy z KPO, gdyż KE miała zastrzeżenia do praworządności w naszym kraju.
Również Węgry długo czekały na wypłatę środków z funduszu polityki spójności. Kością niezgody są system sądownictwa, wolność akademicka, gwarancja praw dla osób LGBTQ. W grudniu udało się osiągnąć postęp – Komisja Europejska pozytywnie oceniła zmiany w węgierskim systemie sądownictwa i odmroziła 10,2 mld euro. Wciąż nie ma jednak zielonego światła do wypłaty około 20 mld euro, bo pozostałe zastrzeżenia pozostają nierozstrzygnięte.
W czwartek nadzwyczajny szczyt UE
W czwartek unijni liderzy spotkają się w Brukseli na nadzwyczajnym szczycie w sprawie pomocy finansowej dla Kijowa. W grudniu Orban zablokował takie rozwiązanie, ale Janos Boka, minister ds. europejskich Węgier, przyznał, że rząd jest gotów poprzeć przekazanie Kijowowi 50 mld euro pomocy, o ile otrzyma możliwość corocznych przeglądów decyzji i ewentualnego wycofania się z pomocy finansowej.
W dobre intencje węgierskich polityków nie wierzą przywódcy innych krajów: obawiają się, że Orban będzie próbował blokować pomoc co roku i uzależniać zgodę od spełniania co raz to innych warunków.
Możliwe próby wywierania nacisku dyrektor gabinetu politycznego premiera Balazs Orban nazwał szantażem. „Bruksela stosuje szantaż wobec Węgier, jakby jutra miało nie być, mimo że zaproponowaliśmy kompromis. Budapeszt przesłał w sobotę do Brukseli nową propozycję, precyzując, że jesteśmy otwarci na wykorzystanie budżetu UE na pakiet ukraiński” – napisał polityk w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
Szwecja coraz bliżej NATO. Parlament Turcji zdecydowałCzytaj też:
Zielone światło prezydenta Turcji. Przełomowy ruch ws. NATO