Niemcy zaciskają pasa. Rezygnują nawet z siłowni

Niemcy zaciskają pasa. Rezygnują nawet z siłowni

Dodano: 
Siłownia
Siłownia Źródło: Shutterstock
Z powodu pogarszającej się sytuacji gospodarczej, co trzeci Niemiec kupuje w tej chwili tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Nasi sąsiedzi oszczędzają m.in. na przedmiotach luksusowych i siłowni.

Niezbyt dobra sytuacja gospodarcza w Niemczech wpływa na zachowania tamtejszych konsumentów. Jak donosi grupa medialna Funke – powołując się na badanie przeprowadzone przez firmę audytorską EY – co trzeci Niemiec (37 proc.) kupuje obecnie tylko najpotrzebniejsze rzeczy.

Czego odmawiają sobie Niemcy?

Z badania wynika, że przeciętny Müller oszczędza przede wszystkim na przedmiotach luksusowych (58 proc.). Co drugi Niemiec ogranicza dostawy zakupów i gotowych posiłków (odpowiednio 49 proc. i 48 proc.). Nieco mniej, bo 43 proc. uczestników badania przyznało, że chcąc zaoszczędzić rezygnuje z siłowni, a 40 proc. z restauracji, kina bądź teatru. Jedna trzecia naszych zachodnich sąsiadów oszczędza na dostawcach usług streamingowych (34 proc.).

Jak zauważa serwis dw.com, Niemcy nie oszczędzają póki co na podróżach. Pomimo inflacji i spowolnienia gospodarki, niemiecki przemysł turystyczny odnotował latem wzrost. Z przytoczonych danych Niemieckiego Stowarzyszenia Turystycznego DRV sprzedaż pod koniec sierpnia była o dziesięć procent wyższa niż latem ubiegłego roku. Choć na razie branża turystyczna nie odczuwa skutków spowolnienia gospodarczego, to – jak wskazują przedstawiciele stowarzyszenia – „jeśli negatywne trendy gospodarcze się utrwalą, nie oszczędzą także branży turystycznej”.

Wśród Niemców panują niezbyt optymistyczne nastroje, zarówno co do przyszłej sytuacji gospodarczej w kraju, jak i osobistej sytuacji finansowej. Wspomniane badanie pokazuje, że 36 proc. respondentów spodziewa się w ciągu najbliższego roku pogorszenia sytuacji gospodarczej, a 31 proc. liczy na poprawę. Tylko 26 proc. oczekuje w ciągu najbliższych 12 miesięcy poprawy własnej sytuacji finansowej, a pozostałe 74 proc. uważa, że ich sytuacja pogorszy się lub pozostanie taka sama jak obecnie.

Jak już pisaliśmy, po recesji, której Niemcy doświadczyły w 2023 roku, w tym roku oczekiwany jest spadek PKB o 0,2 proc. Będzie to drugi z rzędu rok, w którym największa gospodarka Europy zanotuje spadek produkcji. Kluczowymi czynnikami wpływającymi na ten stan są spadek popytu, zarówno wewnętrznego, jak i zagranicznego, rosnące koszty energii oraz trwający kryzys przemysłowy, szczególnie w sektorze motoryzacyjnym i produkcji chipów.

Czytaj też:
Niemcy chcą płacić 1000 euro za podjęcie pracy. To ich sposób na bezrobocie
Czytaj też:
Polski eksport załamany: Niemcy zmniejszają zakupy, gospodarka traci

Źródło: dw.com