Stabilne ceny mieszkań w Polsce

Stabilne ceny mieszkań w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
W październiku ceny mieszkań w głównych miastach Polski nie zmieniły się. W Warszawie za metr kwadratowy płacono średnio o 100 zł mniej niż we wrześniu - wynika z najnowszego raportu, przygotowanego przez serwis nieruchomości Oferty.net i doradców finansowych Open Finance.

W Warszawie odnotowano niewielki, bo 1-proc. spadek cen mieszkań na rynku wtórnym - średnia cena za m kw. wyniosła 9 tys. 710 zł. By kupić mieszkanie w stolicy o powierzchni 50 m kw. w październiku br. średnio płacono 485,5 tys. zł.

Największe spadki cen odnotowano w Bydgoszczy i Lublinie - odpowiednio o 4,6 proc. i 3,4 proc. W Bydgoszczy średnia cena za m kw. wyniosła 4 tys. 340 zł, a w Lublinie 5 tys. 239 zł.

W Krakowie ceny mieszkań na rynku wtórnym nie uległy zmianie i w październiku wynosiły średnio 8 tys. 458 zł za m kw.

Najbardziej wzrosły ceny mieszkań w miastach, w których do tej pory za nieruchomości mieszkaniowe płacono najmniej.

W październiku najwięcej, bo aż o 5,6 proc., wzrosły średnie ceny mieszkań w Białymstoku - za metr kwadratowy trzeba było zapłacić tam 4 tys. 660 zł. Z kolei w Katowicach odnotowano wzrost cen o 4,6 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca - cena za m kw. wyniosła 4 tys. 221 zł.

Zdaniem dyrektora serwisu nieruchomości Oferty.net, Marcina Drogomireckiego - mieszkańcy tych miast z uwagi na ogólną poprawę sytuacji w Polsce, bogacą się i ruszają do kupowania mieszkań. W związku z brakiem inwestycji i zwiększeniem popytu na nieruchomości, ceny rosną.

3,1-proc. wzrost odnotowano także we Wrocławiu - tam ceny osiągnęły poziom 7 tys. 253 zł za m kw. W Gdańsku i Poznaniu ceny wzrosły odpowiednio o 2,3 proc. i 1,4 proc. Za m kw. w tych miastach trzeba było zapłacić odpowiednio: 6 tys. 838 zł i 6 tys. 513 zł.

Jak wynika z analizy, w październiku zanotowano ożywienie na rynku wtórnym. Po trwającej blisko pół roku stagnacji, ponownie zaczęła rosnąć liczba osób pragnących kupić mieszkanie.

"Jest to typowe ożywienie przed końcem roku i Bożym Narodzeniem. Wielu klientów planuje spędzać święta we własnym mieszkaniu, czy domu" - uważa Drogomirecki. Dyrektor dodał, że "na razie więcej jest oglądających i szukających mieszkania, a jeszcze nie widać przełożenia we wzroście liczby zawieranych transakcji".

Drogomirecki powiedział, że "teraz jest dobry czas, by trafić na dobrą okazję". "Przy odrobinie negocjacji ceny nieruchomości można zbić. Jest to dobry moment na targowanie się, gdyż ofert jest dużo, a klientów mało" - dodał.

Autorzy raportu uważają, że sytuacja na rynku nieruchomości wtórnych zaczyna się normalizować. Ich zdaniem, klienci przywykli do obecnych, wysokich w porównaniu do poprzednich lat cen i ponownie zaczęli myśleć o kupnie mieszkania.

Zdaniem Drogomireckiego, stabilizacja cen mieszkań "wynika z tego, że do ceny średniej liczone są ceny różnych mieszkań. Mieszkania o niższym standardzie, zwłaszcza w blokach z wielkiej płyty i w słabych lokalizacjach, tanieją, a lokale w prestiżowych lokalizacjach, kamienicach, nowoczesnych budynkach, ciągną średnią w górę".

ab, pap