Obywatele stracą dostęp do kluczowej informacji o emeryturach. Rząd kasuje reformę

Obywatele stracą dostęp do kluczowej informacji o emeryturach. Rząd kasuje reformę

Dla kogo odprawa emerytalna?
Dla kogo odprawa emerytalna? Źródło: Shutterstock
Polacy mieli zyskać jedno miejsce do sprawdzania swoich oszczędności emerytalnych, jednak rząd wycofuje się z tej reformy.

Rząd podjął decyzję o rezygnacji z utworzenia Centralnej Informacji Emerytalnej (CIE) – systemu, który miał gromadzić w jednym miejscu dane o oszczędnościach emerytalnych Polaków. Decyzja ta została podjęta głównie z powodów finansowych oraz obaw o bezpieczeństwo danych.

Czym miała być Centralna Informacja Emerytalna?

Obecnie Polacy gromadzą swoje oszczędności na przyszłą emeryturę w różnych miejscach: w ZUS, OFE, IKE, IKZE czy PPK. Często jednak nie wiedzą, gdzie dokładnie trafiają ich środki, a dostęp do informacji jest rozproszony między różnymi instytucjami finansowymi. CIE miała rozwiązać ten problem, zapewniając jedno miejsce do sprawdzania wszystkich zgromadzonych oszczędności.

Projekt ustawy umożliwiającej stworzenie systemu został uchwalony w poprzedniej kadencji, ale rząd Donalda Tuska zdecydował o jego anulowaniu, zanim prace nad rejestrem zdążyły się rozpocząć.

Dlaczego rząd rezygnuje z reformy?

Ministerstwo Cyfryzacji wskazuje kilka powodów decyzji o skasowaniu projektu:

  • Problemy techniczne – niektóre osoby mogłyby mieć trudności z obsługą systemu.
  • Obawy o bezpieczeństwo danych – rząd wskazuje, że przechowywanie wrażliwych informacji w jednym miejscu mogłoby rodzić ryzyko cyberataków.
  • Oszczędności budżetowe – zamknięcie projektu pozwoli zaoszczędzić 167,5 mln zł.

Czy istnieje alternatywa dla CIE?

Obecnie osoby chcące sprawdzić swoje oszczędności emerytalne muszą logować się osobno na strony ZUS, OFE, IKE, IKZE czy PPK. Oznacza to konieczność pamiętania różnych loginów i haseł oraz korzystania z różnych interfejsów, co może być nieintuicyjne, zwłaszcza dla starszych osób. CIE miała uprościć ten proces, ale po decyzji rządu rozwiązanie to nie zostanie wdrożone.

Projekt Centralnej Informacji Emerytalnej miał umożliwić Polakom łatwy dostęp do danych o ich oszczędnościach na przyszłość. Jednak rząd zdecydował o jego anulowaniu ze względu na koszty oraz kwestie bezpieczeństwa. Eksperci uważają to za stratę dla przyszłych emerytów i krok wstecz dla transparentności systemu emerytalnego w Polsce. Czy w przyszłości pojawi się alternatywne rozwiązanie? Czas pokaże.

Czytaj też:
Prawie 6,6 tys. zł od marca. Nowe świadczenie dla seniorów
Czytaj też:
Nie tylko emerytury w górę. Te osoby też dostaną podwyżki

Źródło: Fakt