Chodzi o projekt, który został wniesiony do poprzedniego Sejmu w lecie 2006 roku, jednak prace nie zostały zakończone. Przez kilka miesięcy zajmowała się nim specjalna sejmowa podkomisja, z udziałem zaproszonych ekspertów podatkowych.
Rzecznik Ministerstwa Finansów Jakub Lutyk powiedział, że na razie nie ma konkretnego terminu, kiedy projekt nowelizacji VAT mógłby ponownie trafić pod obrady rządu. Resort czeka na zakończenie prac nad budżetem na 2008 rok. Zaznaczył, że projekt nie musi być wniesiony w tym samym kształcie, możliwe są zmiany. Jednak jest zbyt wcześnie na podawanie konkretnych rozwiązań.
Celem przygotowanego przez poprzedni rząd projektu było uporządkowanie przepisów podatkowych. Przewidywał m.in. zmianę definicji działalności gospodarczej, ryczałtowe rozliczenie podatku VAT dla małych i średnich firm, możliwość składania kwartalnych deklaracji VAT oraz ujednolicenie momentu powstawania obowiązku podatkowego.
Jednak pod wpływem krytyki podkomisja ds. VAT zrezygnowała z planowanej zmiany definicji działalności gospodarczej. Eksperci zwracali uwagę, że zmiana definicji mogłaby oznaczać objęcie VAT- em nowych grup zawodowych, np. twórców i artystów. Takim zmianom przeciwni byli posłowie PO.
Platforma chciała również, by więcej firm mogło skorzystać z ryczałtu VAT. Chodzi o sposób rozliczenia, w którym małe firmy płaciłyby miesięcznie stałe stawki podatku, w zależności od rodzaju usługi, liczby mieszkańców w danej miejscowości oraz od liczby zatrudnianych pracowników.
Przykładowo firma zajmująca się układaniem podłóg i glazury zapłaciłaby miesięcznie 260 zł w miejscowości do 5 tys. mieszkańców. W większych miejscowościach stawki te miały wynosić odpowiednio 300 i 330 zł. Dodatkowo ryczałt wrósłby o 20 proc., jeśli rzemieślnik zatrudnia pracownika lub o 40 proc., jeśli zatrudnia dwóch.
Jednak projekt zakładał też, iż ryczałtowe rozliczenie tego podatku mogłyby wybrać małe firmy świadczące usługi wyłącznie na rzecz osób fizycznych. Zdaniem ekspertów podatkowych, był to bardzo niekorzystny przepis, ponieważ firmy te musiałyby świadomie zrezygnować z usług na rzecz innych firm.
pap, ss