Czarny wtorek na warszawskiej giełdzie

Czarny wtorek na warszawskiej giełdzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Warszawska giełda zanotowała rekordowy ponad 4-procentowy spadek. Wśród drobnych inwestorów zapanowała panika. Masowo umarzali oni jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych.
WIG20 był we wtorek najniższy od 14 miesięcy, a WIG od trzynastu. WIG20 – jak relacjonuje Emil Szweda z Open Finance - do 14.30 bronił wsparcia na poziomie 3150 punktów. „Dane o mniejszej niż oczekiwano sprzedaży detalicznej w USA wprowadziły nerwowość w poczynania inwestorów, raport kwartalny Citigroup dopełnił dzieła zniszczenia" – czytamy w komentarzu Open Finance.

We wtorek traciły przede wszystkim spółki z WIG20. Największe spadki zanotował Polimex-Mostostal (-10,14%) oraz CEZ, którego akcje zniżkowały o 7,13% na zamknięciu sesji.

Lepiej zachowywały się indeksy małych i średnich spółek - mWIG40 stracił 2,33%, a sWIG80 spadł o 2,93%. Według analityka banku DnB Nord, w najbliższym czasie te indeksy będą zachowywały się lepiej od WIG20.

We wtorek na zamknięciu sesji WIG20 stracił 4,33% i wyniósł 3.045,05 pkt, a WIG spadł o 3,59% do 47.863,64 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,64 mld zł.

Mirosława Saja, analityk banku DnB Nord, prognozuje, że styczeń będzie rekordowy pod względem wartości umorzeń jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych. Jego zdaniem, mogą one sięgnąć kilku miliardów złotych.

Zdaniem Saja, trudno powiedzieć, kiedy dojdzie do głębszej korekty, ale będzie ona znacząca. "Korekta, która nadejdzie może być gwałtowna, ale niestabilna"- powiedział.

Warszawska giełda, podobnie jak pozostałe rynki europejskie, zareagowała na fatalne informacje z USA. „Obawy rynku o wysokie straty amerykańskich banków zostały potwierdzone największą stratą w blisko 200-letniej historii największego z nich - banku Citigroup. Źle wyglądały również dane makroekonomiczne – grudniowa sprzedaż detaliczna nieoczekiwanie spadła, a inflacja w cenach producenta utrzymuje się na wysokim 6 proc. poziomie.
Inwestorów rozczarowały także dane z własnego podwórka. Sieć Tesco podała gorsze od oczekiwań wyniki sprzedaży za okres świąteczny, na czym ucierpiały również wyceny pozostałych spółek z branży" – napisał w swoim komentarzu Łukasz Mickiewicz z Open Finance.

em, onet.pl, Open Finance