Strajk w Boeingu

Strajk w Boeingu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Photos.com
Największy związek zawodowy amerykańskiego koncernu lotniczego Boeing rozpoczął w sobotę strajk, gdy negocjacje z zarządem spółki w sprawie płac i systemu premiowego zakończyły się fiaskiem.
Decyzję o przerwaniu pracy Międzynarodowe Stowarzyszenie Mechaników i Pracowników Przemysłu Lotniczego (IAM) podjęło już w środę, gdy 87 proc. jego członków opowiedziało się za odrzuceniem zaproponowanego przez zarząd Boeinga kontraktu płacowo-premiowego. Związek zawodowy przystał jednak na prośbę federalnych mediatorów i odroczył strajk o dwie doby, dając kierownictwu spółki czas na poprawienie oferty.

W nocy z piątku na sobotę wygasł kontrakt uzgodniony w 2005 r. Wobec braku nowego porozumienia płacowego, 27-tysięczna armia mechaników, głównie w regionie Seattle, przystąpiła do strajku. Terminu kolejnej rundy negocjacji nie ustalono.

Zarząd Boeinga proponował mechanikom podwyżkę płac o 11 proc. w ciągu trzech lat oraz jednorazową premię. Tymczasem IAM domagał się podwyżek o co najmniej 13 proc., wyższych wpłat na fundusz emerytalny, oraz rewizji zapisów pozwalających koncernowi na zlecanie prac zewnętrznym kontrahentom.

Ponieważ pracownicy zrzeszeni w innych niż IAM związkach zawodowych oraz niezrzeszeni powinni stawić się do pracy, Boeing nie zamknie wszystkich fabryk. Jednak produkcja w zakładach montażowych w Everett i Renton w stanie Waszyngton zostanie zatrzymana. W rezultacie dostawy samolotów 787 Dreamliner mogą po raz kolejny się opóźnić.

Według pierwotnych planów, maszyny te miały trafić do eksploatacji już latem ubiegłego roku. Ostatnio chicagowski koncern zapowiadał, że testowe loty odbędą się w czwartym kwartale br., a pierwsze egzemplarze trafią do odbiorców w trzecim kw. 2009 r. Lecz ten cel także może okazać się nierealny, jeśli strajk będzie się przedłużał - ocenił rzecznik Boeinga Tim Healy.

Analitycy szacują, że każdego dnia strajku chicagowski koncern będzie tracił 100 mln dol. przychodów.

Członkowie IAM zdecydowali się na przerwanie pracy już po raz czwarty w ciągu ostatnich 20 lat. W 1989 r. związek strajkował przez 48 dni, sześć lat później przez 69 dni, a w 2005 r. przez 28 dni.