Bush w Limie zabiegać ma o współpracę jak najszerszej grupy krajów w działaniach, mających powstrzymać rozszerzanie się kryzysu finansowego.
Strategia amerykańskiego prezydenta zakłada realizację "antykryzysowego globalnego planu działań", w tym przede wszystkim zobowiązanie się rządów, iż przez co najmniej 12 najbliższych miesięcy nie będą ustanawiać żadnych nowych barier, hamujących wymianę handlową. Zdaniem Busha, kraje świata winny też doprowadzić do zakończenia jeszcze przed końcem roku pozostających obecnie w impasie rokowań handlowych, prowadzonych w ramach tzw. rundy Dauha.
W swym cotygodniowym wystąpieniu, Bush podkreślił, iż kraje świata winny "opowiedzieć się za trzema wielkimi siłami, od których zależy rozwój gospodarczy: +wolnym rynkiem, wolną wymianą handlową oraz wolnością ludzi+".
Ostrzegając przed "trudnymi czasami", Bush podkreślił, iż "wolny rynek pomógł milionom ludzi wydostać się z biedy (...) a swobodna wymiana handlowa sprawiła, że niewielkie kraje stały się potęgami gospodarczymi".
W tym samym wystąpieniu Bush apelował do Kongresu USA o udzielenie amerykańskim koncernom samochodowym żądanej przez nich pomocy w wysokości 25 mld dol. jeśli wykażą one wolę dokonania restrukturyzacji. Podkreślił, że "jest to sprawa o krytycznym znaczeniu dla naszej gospodarki i naszego kraju".pap, em