Mięso takie zostało sprowadzone z Republiki Irlandii i było sprzedawane przez jedenaście północnoirlandzkich firm.
Urząd ponownie ostrzegł prowadzących sprzedaż detaliczną i konsumentów, że wszelkie produkty wieprzowe kupowane po 1 września, nie powinny być spożywane. Znajdujące się na północnoirlandzkim rynku takie produkty i samo mięso są obecnie badane. Sprzedaż prawdopodobnie zostanie wznowiona za dzień lub dwa - zapewnił urząd w Belfaście.
W Republice Irlandii wieprzowina i produkty wieprzowe z datą produkcji po 1 września są wycofywane ze sprzedaży i niszczone w związku z obawami, że mogą być skażone toksycznymi dioksynami.
Importu irlandzkiej wieprzowiny zakazano już w 12 krajach Unii Europejskiej i dziewięciu krajach pozaunijnych, jak Chiny, Japonia, Singapur, Korea Południowa i Rosja. Jak podaje we wtorek agencja France Presse, skażoną dioksynami wieprzowinę oprócz Wielkiej Brytanii miała importować m.in. Francja (1.600 ton), Niemcy ( 2 tys. ton), Polska (667 ton), Bułgaria (60 ton) czy Portugalia (30 ton).
Republika Irlandii jest ważnym światowym eksporterem wieprzowiny. Rocznie sprzedaje ok. 129 tysięcy ton mięsa wieprzowego o wartości ok. 368 mln euro. Głównym odbiorcą jest Wielka Brytania.
Według poniedziałkowych relacji irlandzkiej telewizji, z półek sklepowych w 25 państwach, głównie w Wielkiej Brytanii, wycofano już mięso i produkty o łącznej wartości 125 mln euro. Inne źródła mówią o groźbie przymusowego uboju i zniszczenia ok. 100 tys. sztuk trzody chlewnej.
Źródłem skażenia dioksynami była pasza zwierzęca dostarczona przez firmę Millstream Power Recycling Ltd. w hrabstwie Wexford. Firma bada obecnie, czy nie doszło do naruszenia przepisów BHP. Niepotwierdzone doniesienia sugerują, że źródłem skażenia mogło było być paliwo używane do napędzania maszyn produkujących karmę.
ND, PAP