Zakład Zespołów Mechanicznych zgłosił wniosek o upadłość

Zakład Zespołów Mechanicznych zgłosił wniosek o upadłość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarząd Zakładu Zespołów Mechanicznych w Stalowej Woli (Podkarpackie) złożył w sądzie wniosek o upadłość - poinformował wiceprzewodniczący rady pracowniczej Huty Stalowa Wola Adam Skórski.

Zakład Zespołów Mechanicznych (ZZM) jest spółką córką Huty Stalowa Wola, dla  której produkowała części do maszyn budowlanych, ale HSW także ograniczyła zamówienia. Teraz, o ile sąd zgodzi się na upadłość, o losach firmy zadecyduje syndyk.

Powodem złożenia wniosku jest drastyczny spadek zamówień na produkty firmy. Głównym odbiorcą kruszarek, które wytwarza ZZM, była austriacka firma Hartl, która sama ma problemy z powodu kryzysu.

Jak powiedział Skórski, załoga czeka na syndyka i decyzje jakie on podejmie.

"Mamy bardzo mało zamówień, szanse na zachowanie pracy ma ok. 300 osób. Reszta - ponad 600 osób - będzie musiała prawdopodobnie zostać zwolniona. Jesteśmy załamani, bo wiemy, że nie znajdziemy nigdzie pracy. Wszystkie firmy w  regionie borykają się z problemami" - dodał Skórski.

W czwartek w Rzeszowie odbyła się manifestacja związkowców z HSW i firm skupionych wokół niej. Protestujący domagali się obniżek cen prądu oraz  wprowadzenia przez rząd działań, które pomogą ochronić miejsca pracy. Jeden z  punktów petycji, która została wręczona wicewojewodzie Małgorzacie Chomycz dotyczył pomocy dla pracowników ZZM.

Zdaniem szefa Solidarności w HSW Henryka Szostaka upadłość ZZM to "efekt polityki miłości, którą nasz rząd uprawia, zamiast zająć się gospodarką".

"ZZM jest polską ofiarą ogólnoświatowego kryzysu, któremu rząd nie chce zaradzić" - mówił podczas manifestacji Szostak.

Do czasu nadania depeszy nie udało się skontaktować z zarządem ZZM.

Jak zaznaczył pełnomocnik zarządu HSW SA Bartosz Kopyto, ZZM jest niezależnym podmiotem gospodarczym.

"HSW SA nie złożyła wniosku o upadłość; nie jest też zagrożona upadłością ze  względu na podwyżki cen energii, ani z innych powodów" - powiedział Kopyto.

ND, PAP

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!