"Wspólnie będą mogli wystąpić tylko przedsiębiorcy znajdujący się w podobnej sytuacji" - podkreślił Szejnfeld podczas spotkania zorganizowanego we wtorek przez Krajową Izbę Gospodarczą. Wyjaśnił, że zapis ten będzie bardzo istotny, ponieważ w praktyce zawierane przez przedsiębiorstwa umowy dotyczące opcji często bardzo się od siebie różniły.
Wiceminister podkreślił, że przyszła ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym umożliwi wspólne wystąpienie do sądu grupie liczącej co najmniej 10 firm. Ich sytuacja prawna związana z umowami z bankami na opcje musi być podobna.
Szejnfeld zachęcał jednak do polubownego załatwiania sporów. Powiedział, że instytucje rządowe zapewnią doradztwo zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla banków. Chodzi o to, żeby wszyscy, których dotyczy ten problem, byli jednakowo traktowani.
"Będziemy chcieli również bezpośrednio angażować się w spory, w których osiągnięcie porozumienia może okazać się szczególnie trudne" - podkreślił Szejnfeld.
Także prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz zadeklarował, że banki gotowe są do polubownego załatwiania sporów. Według niego zawarcie porozumienia z bankiem umożliwi np. rozłożenie spłaty zobowiązań na długi okres.
"Chodzi o to, żeby stworzyć firmom szansę na dalsze działania i uchronić w ten sposób miejsca pracy" - powiedział Pietraszkiewicz.
Podkreślił, że zainteresowane firmy i banki mogą również wybrać arbitrów, do których mają zaufanie. Arbitrzy będą mogli rozstrzygnąć spór między firmom i bankiem w postępowaniu polubownym.
W okresie, gdy złoty umacniał się, przedsiębiorcy sprzedający swoje usługi bądź towary za waluty obce, w obawie przed stratami, zawierali z bankami umowy o tzw. opcje walutowe. Nie zawsze jednak umowy z bankami służyły jedynie do zabezpieczenia kursowego. Część spółek zawierało umowy określane jako spekulacyjne, które ostatecznie przyniosły im poważne straty. W efekcie firmy te muszą obecnie zapłacić bankom znaczne kwoty.
We wtorek własny projekt ustawy dotyczący opcji walutowych złożyło w Sejmie PiS. Ma on ułatwić przedsiębiorcom borykającym się z tym problemem dochodzenie swoich racji w sądzie.
W radiu TOK FM po południu Szejnfeld przekonywał, że najskuteczniejszym sposobem na rozwiązanie problemów związanych z opcjami walutowymi są bezpośrednie porozumienia między bankami i firmami.
"Chcemy doprowadzić do faktycznych rozmów i negocjacji między stronami" - podkreślił wiceminister.
Zaproponował, żeby w przypadkach, w których nie uda się osiągnąć porozumienia w bezpośrednich rozmowach, skorzystać z mediacji.
"W najbliższych dniach będziemy rozmawiać o tym, kto miałby być mediatorem między stronami" - dodał Szejnfeld. Podkreślił, że podstawą funkcjonowania mediacji powinna być zgoda trzech stron: rządu, banków i przedsiębiorstw.
pap, keb