Rządowy fundusz ratowania banków oferuje za akcję HRE 1,39 euro, czyli więcej niż wyniósł środowy kurs zamknięcia na giełdzie we Frankfurcie nad menem (1,20 euro). Fundusz podkreśla, że taka oferta daje akcjonariuszom HRE okazje sprzedaży swych udziałów "po atrakcyjnej cenie".
Fundusz wskazał, że bankructwo HRE miałoby "znaczne, trudne do oszacowania konsekwencje" dla rynków finansowych.
W zeszłym miesiącu rząd wykupił 8,7 proc. akcji HRE.
Prezydent Niemiec Horst Koehler podpisał w tym tygodniu ustawę, umożliwiającą rządowi wywłaszczanie akcjonariuszy banków, które znajdą się w poważnych trudnościach w związku z kryzysem finansowym. Ustawa o tzw. przejęciu ratunkowym ma być zastosowana tylko w jednym przypadku: zagrożonego bankructwem banku Hypo Real Estate. Resort finansów nie sądzi, żeby konieczne było przejmowanie innych banków.
Wywłaszczenie akcjonariuszy ma być krokiem ostatecznym, podejmowanym gdy zawiodą wszystkie inne metody przejęcia kontroli nad instytucją finansową. Okres obowiązywania nowej ustawy ograniczony jest do 31 października tego roku; postępowanie nacjonalizacyjne musi rozpocząć się zaś przed końcem czerwca.
HRE odnotował w 2008 roku stratę w wysokości 5,5 mld euro - największą spośród wszystkich niemieckich firm. Rząd wsparł go już sumą ok. 87 mld euro, ale bank potrzebuje dalszych środków. W tej sytuacji uznano, że konieczna jest bezpośrednia rządowa kontrola nad HRE.
Przejęcie przez państwo pełnej kontroli nad Hypo Real Estate blokuje obecnie amerykańska firma J.C. Flowers, która wraz z firmą Grove International Partners LLP ma obecnie 21,7 proc. udziałów w HRE i nie chce się ich wyzbywać. J.C. Flowers deklaruje gotowość "konstruktywnych rozmów" z rządem Niemiec, ale zastrzega też sobie prawo do wejścia na drogę prawną, by chronić interesy swoich inwestorów.
pap, keb