Spam to nieoczekiwane, często reklamowe, masowo wysyłane wiadomości, które zaśmiecają skrzynki poczty elektronicznej.
"To prezes UKE będzie tym organem, który z mocy ustawy będzie uprawniony, a można nawet powiedzieć zobowiązany do nakładania kar pieniężnych z tytułu przesyłania spamu" - zaznaczyła Gaj.
Wiceminister wyjaśniła, że w przypadku zlokalizowania miejsca, z którego wysyłany jest spam, dostawcy usług telekomunikacyjnych (np. internetu) będą musieli poinformować o tym abonenta i wyjaśnić mu, w jaki sposób może zablokować taki spam lub bezpłatnie udostępnić mu oprogramowanie, które umożliwi jego blokowanie.
Poinformowała też, że abonent będzie miał z kolei obowiązek zablokowania możliwości przesyłania do niego spamu w ciągu 2 dni od dnia otrzymania informacji od operatora. Jeśli tego nie zrobi, operator będzie ograniczał szybkość jego łącza internetowego - do 32 kbit/s do abonenta i 16 kbit/s od abonenta do czasu zablokowania spamu.
Zgodnie z projektem dostawcy usług telekomunikacyjnych będą musieli również utworzyć i prowadzić punkty przyjmowania skarg od klientów, którzy otrzymują spam. Jeśli tego nie zrobią, UKE będzie mogło nałożyć na nich karę od 100 zł do 5 tys. zł.
Gaj wyjaśniła, że w momencie wejścia w życie przepisów zakazane stanie się m.in. wysyłanie komunikatów, których celem jest tworzenie baz danych teleadresowych, komunikatów marketinowych z wykorzystaniem automatycznych systemów i informacji handlowych (w rozumieniu ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną), jeśli odbiorca nie wyrazi na to zgody.
"Zakaz ten nie będzie miał zastosowania w przypadku używania poczty elektronicznej (...) w celach osobistych, niezwiązanych z prowadzoną przez te osoby (wysyłające spam) działalnością zarobkową, wykonywanym przez nie zawodem lub pełnioną funkcją" - dodała Gaj.
Zgodnie z ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną, e-usługa polega na wysyłaniu i odbieraniu danych za pomocą systemów teleinformatycznych. Odbiorca musi jednak wyrazić zgodę na jej odbieranie.
Jak powiedziała prezes UKE Anna Streżyńska, zapisy dot. spamu znajdują się w tzw. unijnej części projektu nowelizacji Prawa telekomunikacyjnego, która obecnie trafiła do uzgodnień międzyresortowych. Jej zdaniem uzgodnienia te zakończą się jeszcze przed wakacjami. "To oznacza, że po wakacjach nowelizacja znajdzie się w Sejmie. Mam nadzieję, że projekt zostanie przyjęty jeszcze w tym roku" - dodała.
Jak wyjaśniła Streżyńska, zgodnie z nowelizacją karane mają być tylko osoby fizyczne i firmy, które świadomie wysyłają spam. "Spam można wysyłać świadomie, ale również nieświadomie z komputerów, które są zakażone przez oprogramowanie służące do wysyłania spamu. Oczywiście osoby, które robią to nieświadomie, nie będą ponosiły konsekwencji" - podkreśliła.
"Mnóstwo spamu, który odbieramy w naszych komputerach, przychodzi z zagranicy - Rosji czy Stanów Zjednoczonych. Temu nie możemy przeciwdziałać" - dodała.
Powiedziała też, że w projekcie ustawy opisany jest proces walki ze spamem, w którym główną rolę spełnia UKE. "Urząd Komunikacji Elektronicznej będzie również wspierany przez policję, Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji i CERT" - dodała.
CERT (ang. Computer Emergency Response Team) Polska jest zespołem powołanym do reagowania na zdarzenia naruszające bezpieczeństwo w internecie. CERT Polska działa od 1996 roku, a od roku 1997 jest członkiem FIRST (ang. Forum of Incidents Response and Security Teams). W ramach tej organizacji współpracuje z podobnymi zespołami na całym świecie. Zespół CERT Polska działa w strukturach Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Działalność zespołu jest finansowana przez NASK.
Jak wyjaśniła Streżyńska, CERT będzie zajmował się sprawdzaniem, skąd spam jest wysyłany i czy jest wysyłany świadomie czy nieświadomie z zakażonego komputera.
"Jeżeli będzie to przykładowo spam, w którym znajdują się treści pornograficznie, to będzie się tym zajmowała policja. Jeżeli będzie to spam handlowy, to sprawą zajmie się UOKiK i UKE" - zaznaczyła.
Dodała, że kary będą nakładane proporcjonalnie do skali zjawiska i od rodzaju spamu. "Jeżeli ktoś nagminne wysyła spam, zarabia na tym otrzymując pieniądze od firm, które się w ten sposób reklamują, to kary będą wyższe, tak, żeby go odstraszyć od takiej działalności. Ale mogą to być np. nieletnie osoby, które nie robią tego nagminnie i nie wiedzą, że łamią prawo. Wtedy kara powinna być niższa" - dodała.
Powiedziała też, że zapisy projektu ustawy dotyczą zarówno spamu wysyłanego do komputerów, jak i telefonów komórkowych. "Można sobie wyobrazić, że w przyszłości pojawią się nowe urządzenia, do których wysyłany będzie spam, np. set-top boxy do odbioru telewizji cyfrowej" - dodała.
Set-top box (STB) jest elektronicznym urządzeniem podłączanym do telewizora. Umożliwia odtwarzanie m.in. video, dźwięku oraz pozwala m.in. na odbiór programów cyfrowych w standardach MPEG-2 lub MPEG-4.
ND, PAP