Janusz Kochanowski zwrócił się do ministra skarbu Adama Grada z pytaniem, czy te dwie transakcje są w jakikolwiek sposób ze sobą związane, co mogłoby oznaczać, że w cenie sprowadzanego do Polski gazu zawarta będzie „marża" pokrywająca część kosztów zakupu stoczni przez inwestora z tego regionu. Taka sugestia znalazła się w "Gazecie Wyborczej", która na początku lipca pisała, że sprzedaż udziałów w stoczni katarskiemu inwestorowi została okupiona zawartą jednocześnie, niekorzystną dla Polski umową na dostawę gazu.
- Można mówić jedynie o czasowej zbieżności tych dwóch transakcji – zapewniał wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik.Janusz Kochanowski chciał się również dowiedzieć, do czego zobowiązał się inwestor stoczni Szczecin i Gdynia względem stoczniowców i kupionego majątku. Wiceminister skarbu odpowiedział, że: „sprzedaż miała charakter bezwarunkowy. Oznacza to, że na nabywców nie mogły być nakładane jakiekolwiek zobowiązania".
PAP, arb