Muszą zapłacić za nieistniejącą drogę

Muszą zapłacić za nieistniejącą drogę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prawie 44 mln zł ma zapłacić generalna dyrekcja dróg firmie Budimex Dromex. Droga nie powstała ale pieniądze się należą. Tak zadecydował dzisiaj sąd w Białymstoku. Dyrekcja dróg musi zapłacić za zerwanie umowy z wykonawcy za obwodnicę Augustowa. Do wstrzymania budowy przyczyniły się protesty ekologów. Nie pozwalali na prace z atrakcyjnej przyrodniczo Dolinie Rospudy. Teraz trzeba za to zapłacić.
Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nakaz zapłaty aż 43,9 mln zł. Pieniądze te trafią do spółki Budimex Dromex. Jest to kara umowna za odstąpienie od kontraktu. Wyrok nie jest obecnie prawomocny i można się od niego odwołać.

Do kary umownej sąd dodał odsetki. Wynoszą one 13% rocznie i są liczone od lutego 2009. Kosztami postępowania sądowego została również obciążona dyrekcja dróg. To kolejne 32 tys. zł.

Kontrakt został zerwany w styczniu tego roku bo nie było warunków do budowy. Doprowadziły do tego protesty ekologów. Decyzję jaką podjęła dyrekcja dróg argumentowano wyższym interesem publicznym. Rzecznik Dyrekcji Andrzej Maciejewski tłumaczył, że nikt nie będzie płacił za to, że obecnie nie prowadzi się tej budowy. Wybrano więc mniejsze zło i zrezygnowano całkowicie z obwodnicy Augustowa, która czeka na powstanie od dziesięciolecia.

tvn 24/oju